W sobotę ulicami Białegostoku przeszedł Pierwszy Marsz Równości. Przejście uczestników marszu próbowali blokować kibice, doszło do przepychanek, bijatyki, a policja musiała użyć gazu. Uczestnicy manifestacji obrzucali się kamieniami, jajkami i petardami. Policja poinformowała, że zatrzymano dwadzieścia osób. Opozycja twierdzi, że z przemocą w Polsce mamy do czynienia od chwili gdy PiS doszedł do władzy. To partia Jarosława Kaczyńskiego i Kościół według m.in. Biedronia i jego partnera Śmiszka, Schetyny i innych, jest winna za incydenty z Białegostoku. Naprawdę? Zapomnieli co działo się w 2010 roku pod Pałacem Prezydenckim, w czasie kolejnych miesięcznic smoleńskich i kolejnych Marszów Niepodległości?
Po Marszu Niepodległości w Białymstoku poseł PO Michał Szczerba domaga się dymisji szefowej MSWiA Elżbiety Witek. Równie agresywnie do minister odniósł się Krzysztof Śmiszek z Wiosny Biedronia.
Nie było i nie ma przyzwolenia na chuligańskie zachowania, godzące w prawa innych. Każda osoba, która dopuszcza się łamania prawa lub utrudnia policjantom wykonywanie zadań, musi liczyć się z konsekwencjami. Policja będzie zawsze stanowczo reagować na przejawy takich zachowań
—napisała Elżbieta Witek.
Partner Biedronia komentując te słowa stwierdził:
Z takimi „pogróżkami” wobec chuliganów homofobów mamy do czynienia od 4 lat. Pogrożenie paluszkiem a potem … „nie popieram ale rozumiem”, jak mówiła klasyczka. #StopNienawiści
—napisał.
O przemoc PiS oskarża także były szef MSWiA Bartłomiej Sienkiewicz. Tak właśnie ten minister, który miał zlecił policjantom spalenie budki przed rosyjską ambasadą. Taka sugestia miała paść w podsłuchanej w restauracji „Sowa i Przyjaciele rozmowie ówczesnej wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem.
A może tak słowo „przepraszam”? Przecież to Wasza nagonka to spowodowała - Wasza PiS. Pani jest w tym rządzie przedstawicielką jakiejś partii z Marsa czy partii Kaczyńskiego?
—stwierdził.
Podobnie kłamliwą tezę powtarza Grzegorz Schetyna.
Ta przemoc to efekt trwającej od 4 lat propagandy nienawiści i pobłażania przemocy. Polska musi być lepsza. Państwo musi chronić bitych i skutecznie ścigać bijących oraz szerzących nienawiść.
Politycy opozycji wierzą w to co mówią, czy to ustalony przekaz opozycji? Dobrze pamiętamy o prowokacjach i przemocy w czasie Marszów niepodległości, które teraz są bezpieczne. Pamiętamy o obronie krzyża i prowokacjach w czasie miesięcznic smoleńskich. Kłamliwa propaganda opozycji ma bardzo krótkie nogi.
Na manipulacje opozycji zwróciła uwagę nawet rzeczniczka SLD. Stwierdziła:
Ta przemoc była także za PO.
Rzecznik CBA zapewnia: Paweł Wojtunik nie mówił, że Sienkiewicz kazał podpalić budkę…
ann
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/455889-klamliwa-teza-opozycjiz-przemoca-mamy-do-czynienia-od-4-lat