Nie możemy zawrzeć koalicji, bo nie jesteśmy partią polityczną. Można zrobić koalicyjny komitet wyborczy, ale wtedy PSL, który jest partią o ponad stuletnich doświadczeniach i partią, która pobiera subwencję partyjną straci subwencję
— mówi portalowi wPolityce.pl Grzegorz Długi, poseł Kukiz ‘15.
wPolityce.pl: W piątek nasz portal ustalił, że w najbliższych dniach liderzy PSL, Kukiz ‘15 i Bezpartyjnych Samorządowców podpiszą porozumienie o wspólnym starcie w wyborach. Jak pan skomentuje naszego newsa?
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Kukiz nie zaprzecza ustaleniom wPolityce.pl o starcie z PSL i BS: „Prowadzimy rozmowy z kilkoma podmiotami politycznymi”
Grzegorz Długi: Jest wola kierownictwa, żeby wzajemnie wzmocnić się w sytuacji trudnych wyborów, jakie czekają te ugrupowania. Jest również spory opór wśród działaczy tych ugrupowań z takiego rozwiązania. Niektórzy z takich czy z innych względów nie są szczęśliwi z tego powodu. W Kukiz ‘15 jest również przekonanie, że powinniśmy iść samodzielnie, że mimo braku finansów jesteśmy w stanie przejść w miarę dobrym stanie. Jeżeli ktoś postanowi zrealizować nasze kwestie ustrojowe, weźmie je na swoje sztandary i wpisze do swojego programu, będzie to dobry sygnał. Weszliśmy do Sejmu, aby przekonywać innych polityków, a przede wszystkim społeczeństwo, że warto realizować nasze propozycje ustrojowe. Jeżeli teraz jakieś ugrupowanie uważa, że warto zrealizować nasze pomysły, należy to wesprzeć. Inne sprawy dla nas były drugorzędne, bo uważamy, że jeżeli naprawimy sprawy ustrojowe, inne kwestie będzie łatwiej naprawić.
Jaka będzie formuła ewentualnego wspólnego startu Kukiz ‘15, PSL i Bezpartyjnych Samorządowców? Koalicja może być złym rozwiązaniem, zrzeszone w niej partie muszą przekroczyć 8 proc. próg wyborczy.
Nie możemy zawrzeć koalicji, bo nie jesteśmy partią polityczną. Można zrobić koalicyjny komitet wyborczy, ale wtedy PSL, który jest partią o ponad stuletnich doświadczeniach i partią, która pobiera subwencję partyjną straci subwencję. Jesteśmy wrogami subwencji dla partii politycznych, ale rozumiemy, że jest ona legalna i aparat partyjny jest do niej przyzwyczajony, więc trudno, żeby ktoś z niej dobrowolnie zrezygnował. Mamy spory opór przed tworzeniem na szybko partii podobnie jak przed wykorzystywaniem którejś z już istniejących partii. Rozwiązanie, które polegałoby na tym, że kandydaci Kukiz ‘15 i Bezpartyjnych Samorządowców startowaliby z list PSL jest jakimś pomysłem.
W sumie najprostszym.
Technicznie najprostszym. Ma tylko jedną wadę. Wyborca Kukiz ‘15 czy wyborca Bezpartyjnych Samorządowców nie musi wiedzieć, że swojego kandydata ma szukać na listach z zieloną koniczynką. Będzie szukał list Kukiz ‘15 czy Bezpartyjnych Samorządowców. A jak ich nie znajdzie, zrezygnuje z głosowania. To jest pewien realny problem. Nie do końca wiemy jak to wszystko rozstrzygnąć. Nie do końca też wiemy czy to wszystko się zadzieje.
Do kiedy dajecie sobie czas na ostateczne ustalenia?
Pierwotnie wyznaczaliśmy takie daty, ale okazało się, że to nie ma specjalnego sensu. Mamy jeszcze trochę czasu. Pewnie w kilka dni wszystko się wyjaśni. Ale nawet jeżeli nie, to tragedii nie ma. Przyspieszenie będzie musiało nastąpić kiedy prezydent ogłosi datę wyborów. To spowoduje powstanie harmonogramu według którego trzeba będzie działać.
Not. TP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/455823-dlugi-w-ciagu-kilku-dni-ustalimy-co-ze-startem-k-15
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.