Sprawa reprywatyzacji nieruchomości przy ul. Rakowieckiej 33 jest bulwersująca; uczestnik afery reprywatyzacyjnej mecenas Robert N. wyszedł z aresztu, a na wolności dalej zajmuje się sprawami reprywatyzacji - powiedział przewodniczący komisji weryfikacyjnej Sebastian Kaleta.
Dziennik „Fakt” napisał, że kilkanaście dni temu mieszkańcy kamienicy przy Rakowieckiej 33 otrzymali pismo od nowego właściciela. Filip N. - jak piszę dziennik - informuje w nim, że od tej pory wszelkie opłaty z tytułu najmu mają trafiać na jego konto bankowe. Jak podał „Fakt”, Filip N. jest synem mecenasa Roberta Nowaczyka, a ojciec podarował mu kamienicę kilka dni po tym, jak pozyskał ją od dotychczasowych właścicieli.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wąsik dla wPolsce.pl: Nowaczyk opowiadał rzeczy, o których nie mówił w prokuraturze. Mam podejrzenie, że doszło do matactwa
Dziennik napisał, że nieruchomość nie wróciła do miasta, mimo decyzji komisji weryfikacyjnej, ponieważ ratusz złożył w sądzie wniosek o zmianę wpisu w księdze wieczystej, ale wniosek nie został opłacony.
Wystarczyło 60 zł i sąd podjąłby decyzję uniemożliwiającą dokonanie majowej transakcji między państwem W. a mecenasem Nowaczykiem
— czytamy.
Do tych informacji odniósł się w piątek podczas konferencji prasowej Sebastian Kaleta. Jego zdaniem miasto st. Warszawa nie broni interesu publicznego w taki sposób, w jaki broni go komisja weryfikacyjna.
Sprawy opisane przez dziennik „Fakt” pokazują, że osoby, które według prokuratury są aktorami afery reprywatyzacyjnej, po stronie swojej interpretacji działań pod kątem prawnym prezentują wspólne stanowisko z Rafałem Trzaskowskim i Pawłem Rabiejem
— zaznaczył Kaleta.
Zapewnił, że komisja weryfikacyjna będzie konsekwentnie broniła swoich decyzji przed sądem.
Dziś interesu Warszawy broni komisja weryfikacyjna sama, a po drugiej stronie ma beneficjentów reprywatyzacji (…) a razem z nimi znajduje się miasto stołeczne Warszawa
— oświadczył.
Według niego „sprawa Rakowieckiej 33 jest bulwersująca”.
Mamy tu do czynienia z sytuacją, kiedy mecenas Robert N. wyszedł z aresztu, (…) a na wolności dalej zajmuje się sprawami reprywatyzacji
— wskazał.
Po czyjej stronie stoją dziś władze miasta Warszawy?
— pytał Kaleta.
Dzisiaj miasto twierdzi, że urzędnicy działali prawidłowo ws. reprywatyzacji. Jeżeli nie działaliby prawidłowo, to nie skarżyliby decyzji komisji
— dodał.
Dyskusja na temat reprywatyzacji nieruchomości przy ul. Rakowieckiej 33 toczyła się na Twitterze. Wziął w niej udział Sebastian Kaleta, wiceprezydent Warszawy i były członek Komisji Weryfikacyjnej Paweł Rabiej oraz rzecznik prezydenta Warszawy Kamil Dąbrowa.
Zabawne jest zarzucanie przez Ciebie małej skuteczności KW, ponieważ przy wielu decyzjach byłeś „za”, a dziś je skarżysz w sądzie. Rozumiem, że kazano Ci bronić skompromitowanych urzędników, ale fakt, że zwrócono wniosek, gdyż go nie opłacono kompromituje Was, a nie KW
— zwrócił się Kaleta do Rabieja.
Proponowałbym jeszcze bić w dzwony, gdyby nie to, że prawa majątkowe http://m.st . Warszawa są skutecznie zabezpieczone wpisem w dziale II ks. wieczystej tej nieruchomości. Widzę, że nowe kierownictwo @KW_GOV_PL nadrabia małą skuteczność fałszywymi alarmami
— skomentował Rabiej.
Panie Kamilu, proszę przeczytać artykuł. Mowa w nim jest o tym, że wniosek został złożony (nikt tego nie kwestionuje), ale nie został opłacony, dlatego sąd go zwrócił to jest problem i wątpliwość, ponieważ akurat w tej sprawie Robert N chce przejąć prawa od beneficjentów
— napisał Kaleta do Dąbrowy.
Informuję, że 12.04.2019 r. Warszawa złożyła wniosek o wykreślenie z księgi wieczystej beneficjentów decyzji dotyczącej nieruchomości przy ul. Rakowieckiej 33. Interesy miasta dotyczące tej nieruchomości są właściwie zabezpieczone
— tłumaczył Dąbrowa.
Gwoli precyzji w walce o interesy miasta. Skoro tak o niego walczycie w tej sprawie, to dlaczego zaskarżyliście decyzje Komisji do sądu? To oczywista sprzeczność
— stwierdził Kaleta.
Proszę odnosić się do faktów a nie do artykułów w Fakcie. Miasto złożyło wniosek o wykreślenie beneficjentów decyzji reprywatyzacyjnej. Wniosek nie został jeszcze rozpatrzony. Wpis ostrzeżenia(i opłata) nie miały racji bytu, bo wniosek z 12.04 skutecznie blokuje księgę wieczystą
— napisał Dąbrowa.
Pod koniec marca komisja weryfikacyjna wydała decyzje ws. nieruchomości przy ul. Rakowieckiej 33 i stwierdziła nieważność decyzji prezydenta m.st. Warszawy wydanych w lipcu 2015 i kwietniu 2016 r. Ówczesny szef komisji Patryk Jaki mówił, że decyzje ws. Rakowieckiej 33 zostały wydane z rażącym naruszeniem prawa i decyzja zwrotowa została skierowana do osoby, która nie była stroną w sprawie.
ems/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/455712-awantura-wokol-reprywatyzacji-budynku-przy-ul-rakowieckiej