Ursula von der Leyen w wywiadzie dla dziennikarzy „Faktu” i „Bilda” odpowiadała m.in. na pytania dotyczące podziałów w Unii Europejskiej, gazociągu Nord Stream 2, polityki migracyjnej, czy przestrzegania tzw. praworządności w krajach UE.
Już na początku wywiadu przewodnicząca Komisji Europejskiej, która swoją kadencję rozpocznie jesienią, przyznaje, że Unia Europejska, mimo deklarowanej jedności, jest mocno podzielona.
Mam świadomość, że w Unii Europejskiej istnieją dwa podstawowe podziały: jeden to Wschód-Zachód. Uważam, że bardzo ważne, abyśmy go zasypali. Jestem świadoma, że mieszkańcy Europy Środkowo-Wschodniej domagają się większej uwagi i choćby większego dostępu do funduszy europejskich
— przyznaje von der Leyen.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Premier Morawiecki po wyborze von der Leyen: Jestem ostrożnym optymistą. Daje nadzieję na nowe otwarcie UE
CZYTAJ TAKŻE: Krasnodębski: Decyzję podjęli prezes Kaczyński i premier Morawiecki. Wskazanie było jasne - głosować za von der Leyen
Dalej przewodnicząca KE zauważa, że polityka klimatyczna UE nie może uderzać w kraje, których gospodarka uzależniona jest w dużej mierze od węgla. W tym celu powstał Fundusz Sprawiedliwych Przemian, który ma wspierać politykę klimatyczną tych państw.
Ursula von der Leyen przedstawia najważniejsze - jej zdaniem - wyzwania, które stoją dziś przed UE. To właśnie one powinny mobilizować państwa Unii do jedności.
(…) zwróćmy uwagę na wielkie wyzwania, przed którymi stoimy: zmiana klimatu, cyfryzacja – tu Unia Europejska musi nadgonić. Są wyzwania, które rzucają nam różne kraje czy regiony, takie jak Rosja czy Chiny. Brak stabilności na Bliskim i Środkowym Wschodzie czy w Afryce, terroryzm… To tylko niektóre z nich. Nikt z nas nie podoła im na własną rękę.
— zaznacza.
Nowa przewodnicząca KE musiała się również zmierzyć z pytaniami dotyczącymi polityki migracyjnej UE. Jej recepta na rozwiązanie tego problemu wydaje się być wyważona i bliska polskim postulatom. Zwraca uwagę na konieczność pomocy w krajach pochodzenia migrantów oraz na ochronę granic UE.
Migracja to wyzwanie długotrwałe i nie mamy tu prostych odpowiedzi. Musimy inwestować w krajach pochodzenia, walczyć z terroryzmem i biedą, i dać tym ludziom jakieś perspektywy. Musimy zająć się przemytnikami i handlarzami, którzy narażają uchodźców na wielkie ryzyko i zarabiają na nich. Musimy chronić nasze granice poprzez agencję Frontex.
— przekonuje von der Leyen.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Co dalej z unijną polityką migracyjną? Ursula von der Leyen: Trzeba słuchać argumentów, także Polski
Zaskakująca jest wypowiedź niemieckiej przewodniczącej dotycząca gazociągu Nord Stream 2. Przyznaje ona, że nie jest to jedynie projekt biznesowy, ale również polityczny. Wydaje się, że zdaje sobie również sprawę z niebezpieczeństw jakie wiążą się z forsowaniem tego projektu w obecnym kształcie.
Z perspektywy europejskiej uważam, że kluczowe jest dla nas zapewnienie dostaw energii z różnych źródeł, tak, by uniknąć zależności. Tak więc, pierwszym właściwym krokiem jest unbundling Nord Streamu (chodzi o rozdzielenie działalności dystrybucyjnej od przesyłowej, która miałaby zapobiec monopolowi – red.). I oczywiście, ten projekt ma zarówno biznesowy, jak i polityczny wymiar
— przyznaje.
Istnieje ryzyko zbyt dużego uzależnienia dostaw energii od Rosji. Aby zdywersyfikować źródła dostaw, kluczowe są dla nas inne formy energii. Potrzebujemy konkurencji i musimy uwzględnić interesy naszych wschodnich sąsiadów.
— dodaje von der Leyen.
W kwestii przestrzegania tzw. zasad praworządności w państwach UE wypowiedź przewodniczącej KE jest niejednoznaczna. Z jednej strony postuluje dialog Komisji Europejskiej z poszczególnymi państwami, z drugiej jednak wyraża pełne poparcie dla ogólnoeuropejskiego mechanizmu przestrzegania praworządności.
Po pierwsze, praworządność jest jednym z fundamentów Unii Europejskiej. Jest jedną z najcenniejszych wartości i musimy o nią walczyć. Dysponujemy dziś zestawem różnorodnych narzędzi, które pozwalają nam zapewnić przestrzeganie praworządności – i to dobrze. Pierwszym z nich jest dialog. Ostatnim, i ostatecznym, stosowanie Artykułu 7. Jednak bardzo istotne jest komunikowanie się w tym zakresie z krajami członkowskimi. Nie powinniśmy przy tym nikogo wskazywać palcem. Sytuacja w krajach członkowskich powinna być oceniana wg tych samych metod. W pełni popieram ogólnoeuropejski mechanizm przestrzegania praworządności.
— przekonuje nowa przewodnicząca KE.
Dalej Ursula von der Leyen przyznaje, że jest zwolenniczką Stanów Zjednoczonych Europy, jednak nie precyzuje co dokładnie rozumie przez to pojęcie. W dość specyficzny sposób odpiera również zarzuty, jakoby w Komisji Europejskiej miała realizować niemieckie interesy.
Jestem Europejką urodzoną w Brukseli. Dopiero później przeniosłam się do Niemiec. Mój dom rodzinny znajduje się w dolnosaksońskiej wsi. Moje osobiste doświadczenie nauczyło mnie, że jedność i różnorodność jest tym, co wyróżnia Europę.
— podkreśla von der Leyen.
kb/”Fakt”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/455680-ursula-von-der-leyen-nord-stream-to-projekt-polityczny