PO wyciąga ręce po PSL. Kidawa-Błońska: Szeroka koalicja jest racjonalna. Reguła, że ludowcy zawsze wchodzą, może się nie sprawdzić

Przygotowujemy się do wyborów. Rozmawiamy z potencjalnymi koalicjantami, nie są to łatwe rozmowy. Przychodzi czas decyzji. Dziś te tematy zostaną zamknięte

— powiedziała na antenie Polskiego Radia 24 Małgorzata Kidawa-Błońska, dodając, że zarząd Platformy Obywatelskiej zdecyduje w środę o formule startu w jesiennych wyborach parlamentarnych.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zarząd PO zdecyduje o formule startu w wyborach. Nieoficjalnie: Mogą zaprosić polityków z innych partii, ale bez rozszerzenia KO

Platforma wciąż się łudzi? Kidawa-Błońska: PSL to nasz naturalny partner, przez 8 lat pracowaliśmy razem w koalicji

Wicemarszałek Sejmu oświadczyła, że jest zdziwiona stwierdzeniem Polskiego Stronnictwa Ludowego, że dzielą ich wartości. Oceniła, że jest to „wybieg polityczny”, ale dalej liczy na to, że ludowcy razem z PO pójdą do wyborów, bo w innym wariancie PSL da szansę PiS na lepszy wynik.

Reguła, że PSL zawsze wchodzi może w tych wyborach okazać się nieprawdziwa. Do tej pory byliśmy konkurencją, dążyliśmy do zatrzymania lewicy. W tym momencie historycznym, gdy można znaleźć wspólne obszary, szeroka koalicja jest najbardziej racjonalna

— stwierdziła posłanka PO.

Kidawa-Błońska mówiła również o „szóstce Schetyny”, wyjaśniając, że jej podstawą jest wolność i demokracja, ustrój państwa.

Sprawę związków partnerskich należy uregulować, do tego potrzebna jest edukacja. Trzeba tłumaczyć na czym to polega. To jak kiedyś z in vitro, ludzie to zrozumieli. Naszą polityką będzie wspieranie ludzi pracujących, praca musi się opłacać, być premiowana

— przekonywała.

wkt/Polskie Radio 24