Trzynasta emerytura to rozdawnictwo, ale my damy co roku. 500 plus to socjalizm, ale my programu nie wycofamy. Konsekwencji u polityków opozycji szukać na próżno, ale widać chęć nauki. I widać już, że anty-PiS nie wystarczy.
Kopiowane są więc pomysły na tworzenie programu na serio. Z eksperckim zapleczem, w formie debat. Tak samo, jak PiS w Katowicach. Kłopot w tym, że PO zrobiła to na ostatniej prostej przed wyborami do krajowego parlamentu. I straciła 4 lata będąc w opozycji.
PiS z kolei ośmiu lat nie przespał. To wówczas narodził się kongres “Polska Wielki Projekt”. To wówczas nauczono się, nie tylko jak punktować wpadki rządzących, które przecież zdarzają się zawsze, ale też jak problem rozwiązać. Dzisiejsza opozycja dopiero wkracza na tę ścieżkę. Punktuje, ale wskazuje rozwiązania. Najpierw wskazuje, że trzynasta emerytura to błąd, ochłap, rozdawnictwo, co samo w sobie konsekwentne już nie jest, a potem decyduje się rozwiązanie zwielokrotnić. I dawać trzynastkę co roku.
PO nie ma dziś pomysłu, jak naprawiać Polskę. Na razie próbuje, również śladem Jarosława Kaczyńskiego, zjednoczyć obóz. Nie do końca się udaje, bo buntownicy z PSL nie dają się wtłoczyć do tak różnej ideowo masy. Masy do końca bez programu. Bo choć zarys pomysłów znamy, nie wiemy, jak PO chce swoją szóstkę zrealizować. Ma nam powiedzieć, ale po wyborach.
Trudno zatem nie odnieść wrażenia, że to zwyczajnie łudzenie wyborców, że o coś opozycji chodzi. Że ma plan, jak rządzić. Że się czegoś nauczyła. I trudno nie odnieść wrażenia, że Grzegorz Schetyna to wytrawny polityk, ale nie wizjoner. PiS z kolei ma, jak na dziś, i strategię, i wielu państwowców, którym naprawdę chodzi o Polskę.
I to jest ta przewaga, która może przesądzić o wyniku wyborów. Grzegorz Schetyna dopiero zaczyna pokazywać, że coś robi. Może i część Polaków nawet chciałaby mu zaufać, ale zwyczajnie nie wie jeszcze, czego może się spodziewać. Co zrobi nieobliczalna dziś Platforma. To tak jak z inwestorami, którzy na początku rządów PiS bali się inwestować w kraju, bo nie znali planów PiS na gospodarkę. Kiedy okazało się, że Jarosław Kaczyński mimo braku konta w banku jednak liczyć umie, sytuacja się uspokoiła. Zaufanie wróciło.
Wyborcy PO nie mogą mieć na dziś pewności, że Grzegorz Schetyna wie, co robi. A to on prowadzi partię do wyborów. Co, jeśli się nie sprawdzi? Kto go zastąpi? I czy będzie miał plan? Na dziś nie ma odpowiedzi na te pytania. I to poważny błąd opozycji.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/455290-piatka-kaczynskiego-i-szostka-schetyny-kto-da-wiecej