Środowiska sprzyjające totalnej opozycji są w wyraźnym potrzasku. Jak sytuację polityczną przedstawić w takim świetle, by zohydzić Polakom rządy PiS? Zadanie wydaje się karkołomne, ale niektórzy próbują. Przykład? Tomasz Lis.

Kaczyński zapowiada koniec z agresywnym językiem. Słyszycie mordy zdradzieckie i kanalie, elemencie animalny, drugi sorcie, komuniści i złodzieje, ludzie mający gen zdrady, ubeckie wdowy, resortowe dzieci, którym polska tradycja jest obca? No!

— napisał na Twitterze redaktor naczelny „Newsweeka”.

Jego wpis szybko spotkał się z ripostą ze strony europosła PiS Joachima Brudzińskiego.

Konsternacja. Jak to wszystko zracjonalizować? Jak przekonać Polaków, że #PIS to  agresja,nienawiść, zło. Jak wmówić Polakom,że chłopaki od  #Schetyna, np. #Nitras #Arłukowicz , #Grabiec , #Kierwiński #Brejza to miłość, tolerancja, elokwencja, europejskość i dobroć

— odpowiedział były szef MSWiA.

Mówiąc językiem internautów: zaorane.

gah