Co stało się z Janem Kulczykiem? Do sprawy wraca Wojciech Czuchnowski na łamach „Gazety Wyborczej”. W tle rosyjski wątek i poważne interesy międzynarodowe.
Czuchnowski pisze o sprawie afery podsłuchowej. Opisuje sprawę Falenty, rosyjskich powiązań i dzisiejszej polityki.
Jednym z elementów tekstu jest wspomnienie o Janie Kulczyku i jego śmierci. Czuchnowski przypomina:
Zmarł w wyniku powikłań po standardowym zabiegu medycznym
— czytamy.
Następnie dziennikarz „Gazety Wyborczej” pisze o planowanych biznesowych Kulczyka, które mogłyby zaszkodzić interesom Kremla
Kulczyk poinformował o tych planach polski rząd i ABW, którą poprosił o rodzaj „ochrony kontrwywiadowczej” przedsięwzięcia. Wyznaczony przez niego pracownik regularnie przekazywał Agencji informacje o postępie rozmów. W zamian Kulczyk miał nadzieję, że służby zapobiegną rosyjskim prowokacjom, których się obawiał
— pisze Czuchnowski.
Zwraca też uwagę na okoliczności jego śmierci. Od tego momentu minęły już prawie cztery lata. Gdy Kulczyk zmarł, nikt w „Wyborczej” nie szukał drugiego dna.
Śmierć Jana Kulczyka pogrzebała cały projekt. Nigdy nie zakwestionowano jej naturalnych powodów, nie znaleziono przesłanek, że ktoś się do niej przyczynił
— czytamy.
Ale też nikt ich nie szukał. Z moich źródeł wynika, że ABW po prostu przyjęła do wiadomości opinię wiedeńskich lekarzy
— przekonuje Czuchnowski.
mly/gazeta.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/455003-co-sie-stalo-z-kulczykiem-gw-wraca-do-sprawy-jego-smierci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.