Semka w "Salonie Dziennikarskim": Myślałem, że sytuacja z PSL skończy się Canossą. Przez karierowiczostwo są mało wiarygodni

Przez pewien czas myślałem, że skończy się Canossą i przyjdą na kolanach. Okazuje się, że doły wymogły na kierownictwie twardą postawę

– tak Piotr Semka w programie „Salon Dziennikarski” ocenił sytuację wokół PSL.

Zdaniem publicysty „Do Rzeczy”, ludowcy będą mieli problem w odnalezieniu się w roli chadecji.

PSL, który zawsze należał do szeroko rozumianego okrągłostołowego układu, w roli ni to chadecji będzie niezręcznie sobie radził. Już Platforma mówi: Nie chcecie iść, to znaczy, że jesteście po stronie PiS-u

– powiedział.

Na wsi będą boleśnie zderzać się z PiS-em

– dodał.

Dr Hanna Karp zwróciła uwagę na brak zdecydowania lidera PSL.

Władysław Kosiniak-Kamysz rano chce iść sam, po południu zaczyna się wahać i wieczorem uznaje, że nie chce iść sam

– stwierdziła.

Ma o tyle trudno, że presja mediów jest ogromna. (…) Dzisiaj jest: Panie Kosiniak-Kamysz musisz

– dodała.

Ks. Henryk Zieliński odniósł się do słów Grzegorza Schetyny, że w jego ugrupowaniu jest miejsce również dla osób wierzących.

Na pewno w PO jest miejsce dla ludzi wierzących, pod warunkiem, że to są tacy wierzący, którzy słuchali pana Jażdżewskiego. Tam był nawet ksiądz i Kosiniak-Kamysz. Jeżeli nie przeszkadza im opluwanie wiary, to jest dla nich miejsce

– powiedział.

Przypomniał sprawę posłanki Fabisiak i posła Biernackiego.

PO pokazała, że dla takich ludzie nie ma miejsca w ich szeregach

– mówił.

Odniósł się też do sytuacji PSL.

Na czele partii postawiono człowieka, który ziemię ma w doniczce

– przekonywał redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”.

Zwrócił uwagę na pomysł PiS, by wesprzeć Ochotnicze Straże Pożarne. Uznał, że może być to problem dla PSL.

To jest odcięcie ich od kroplówki, od korzeni

– powiedział.

Za stanowiska i pensje sprzedaliby istnienie partii. Muszą bronic swojej tożsamości. Nie maja innego wyjścia

– dodał.

Zdaniem Piotra Semki, ludowcy mają problem z wiarygodnością.

Swoim karierowiczostwem i ustawianiem się PSL jest mało wiarygodne

– stwierdził.

Hanna Karp odniosła się do postaci Grzegorza Schetyny i jego problemów.

Pan Schetyna sprawia wrażenie osoby, którego przerosły zadania. Stad jego ogromne wahania

– powiedziała.

Ks. Zieliński odniósł się do kwestii zagranicznych wpływów w PO.

Po często realizuje pewien interes swojego zagranicznego zaplecza ideologicznego

– mówił.

Kolejnym tematem była sprawa wycieczki Platformy do Węgrowa.

Pan Arłukowicz pojechał do Węgrowa, by resztkom swoich zwolenników, którzy tam są, pokazać jak się zjada pisowca

– powiedział ks. Henryk Zieliński.

Mówił o tym też Hanna Karp.

Politycy PiS przyciągają ludzie, nie muszą biegać po sklepach. PiS w naturalny sposób przyciąga odbiorców

– stwierdziła.

Piotr Semka zauważył, że Platforma źle dobrała polityków, którzy powinni rozmawiać z tzw. zwykłymi ludźmi.

Gdyby do Węgrowa pojechała Małgorzata Kidawa-Błońska, efekt mógłby być inny

– powiedział.

Mly/tvp info