Były rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej Bartłomiej Misiewicz złożył pozew przeciwko reżyserowi Patrykowi Vedze o naruszenie dóbr osobistych. Sprawa dotyczy filmu „Polityka”, w którym postać wzorowaną na Misiewiczu gra Antoni Królikowski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Misiewicz zabrał głos po wyjściu na wolność: Dziękuję za wsparcie i modlitwy! Udowodnię swoją niewinność przed Sądem
Z opublikowanych w sieci fragmentów wynika, ż eb. rzecznik MON jest przedstawiony w bardzo negatywnym świetle. Widzowie mogę zobaczyć postać, która romansuje ze swoim przełożonym (w roli Antoniego Macierewicza – Janusz Chabior) i zażywa narkotyki.
Bartłomiej Misiewicz domaga się pozwie, który już wpłynął do sądu, m.in. sądowego wstrzymania dystrybucji filmu, a także samej premiery, która jest zaplanowana na 6 września. Na tym nie koniec. Były rzecznik MON domaga się także umieszczenia na na początku filmu, kopiach, a także na plakatach kinowych przeprosin, które miałyby się znaleźć także w mediach m.in. w „Super Expressie”, „Fakcie”, „Gazecie Wyborczej” i „Rzeczpospolitej”.
Na tym nie koniec. Misiewicz chce usunięcia z filmu fragmentów, które naruszają jego prawa osobiste i godzą w wizerunek.
Były rzecznik MON żąda od Vegi i dystrybutora filmu zadośćuczynienia w kwocie miliona złotych. Warto zauważyć, że polityk musiał wnieść do sądu opłatę w wysokości 5 proc. żądanej kwoty, czyli w tym przypadku - 50 tys. zł.
Misiewicz nie jest w tej batalii bez szans. Ekspolityka reprezentuje mec. Zbigniew Krüger, który w przeszłości wstrzymał dystrybucję filmu „Jesteś Bogiem” o kultowym hiphopowym zespole Paktofonika.
Żadna wolność artystyczna i żadna wolność wypowiedzi nie może chronić przed kłamstwami i pomówieniami. Tym bardziej jeśli chodzi o takie rzeczy, jak praca za seks, narkotyki czy romans z przełożonym
– mówi adwokat w rozmowie z Onetem.
Krüger odnosząc się do wysokiej kwoty wnioskowanego zadośćuczynienia twierdzi, że skala pomówień i zarzutów przedstawionych we fragmentach filmu jest bezprecedensowa.
Stąd tak wysoka kwota
– podkreśla.
Do pozwu odniósł się już Patryk Vega.
Misiu, dla ciebie i wszystkich, którzy chcą planować mój film mam wiadomość – premiera filmu polityka tak czy inaczej nastąpi 6 września. Jeśli nie w polskich kinach, to w Chinach, dlatego że film zostanie wtedy wrzucony na chińskie serwery. Musisz zatem zrozumieć, że próbując blokować mój film tylko napędzasz mą oglądalność i w rezultacie zobaczy go jeszcze więcej ludzi. Podobno w Polsce mamy wolność słowa i demokrację, więc wszystkim, którzy chcieliby mnie dalej cenzurować dedykuję ten film
— powiedział reżyser w nagraniu, które zamieścił w mediach społecznościowych.
28 stycznia Misiewicz został zatrzymany w Warszawie wraz z pięcioma innymi podejrzanymi przez Centralne Biuro Antykorupcyjne na polecenie tarnobrzeskiej prokuratury. Zostali oni zatrzymani w związku z prowadzonym od grudnia 2017 roku przez prokuraturę w Tarnobrzegu śledztwem dotyczącym niegospodarności, powoływania się na wpływy oraz fałszowania dokumentów przy okazji zawierania umów przez spółkę PGZ SA.
Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu postawiła Bartłomiejowi Misiewiczowi i Mariuszowi Antoniemu K. zarzuty „powoływania się wspólnie i w porozumieniu na wpływy w instytucji państwowej i podjęcia się pośrednictwa w załatwieniu określonych spraw celem uzyskania korzyści majątkowej w kwocie ponad 90 tys. zł”.
Bartłomiej Misiewicz i Agnieszka M. usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień jako funkcjonariuszy publicznych i działania na szkodę spółki PGZ w związku z zawartą przez nią umową szkoleniową.
26 czerwca Sąd Okręgowy w Warszawie wyraził zgodę, by były rzecznik MON wyszedł z aresztu pod warunkiem wpłacenia poręczenia majątkowego w wysokości 100 tys. złotych. Kaucja została wpłacona w środę po południu przez rodzinę.
gah/PAP/Onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/454776-misiewicz-pozywa-vege-b-rzecznik-mon-domaga-sie-miliona-zl