„Posłowie PiS patrzą na świat swoimi własnymi oczami, przez pryzmat swoich własnych zachowań i to oni się mszczą.To co dzieje się z Donaldem Tuskiem jest najlepszym dowodem i tak postrzegają świat” - powiedział Michał Kamiński, poseł klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego - Unii Europejskich Demokratów w programie „Tłit” wp.pl. To komentarz do słów europosła Ryszarda Czarneckiego, który mówił, że odrzucenie kandydatury Beaty Szydło na stanowisko szefowej komisji zatrudnienia PE to akt politycznej zemsty.

Bardzo trudno oczekiwać od Europarlamentu, że osoba, która z budowania polityki antyeuropejskiej uczyniła sztandar swojego rządu, która doprowadziła do izolacji Polski w ramach UE będzie wybierana

—atakował byłą premier Kamiński.

Polityk na tym nie poprzestał. Słuchając go można dojść do wniosku, że nie było gorszego dla Polski premiera i polityka niż Beata Szydło.

To, że Beata Szydło nie zostanie szefową komisji zatrudnienia Paramentu Europejskiego nie jest żadną zemstą. Kto jest szanowany to jest wybierany. Gdyby Szydło była szanowana, to byłaby wybrana

—atakował obecny polityk poseł PSL-UED.

Kamiński stwierdził też, że Polska ma polityków, którzy są szanowani za zachodzie, a Beata Szydło i cała czołówka PiS do nich nie należą.

Dziwię się histerii PiS, bo przecież oni z krytykowania Europy uczynili swój sztandar. To tak, jakby ktoś przyszedł w gości, krytykował kucharkę i dziwił się, że nie dostał jedzenia

—oskarżał Michał Kamiński, poseł PSL-UED.

Stwierdził też, że partia Jarosława Kaczyńskiego jest ostatnim ugrupowaniem, które powinno mówić o respektowaniu zasad europejskich w polityce.

Może Michał Kamiński powinien przypomnieć sobie o tym, że jest politykiem już lekko zapomnianym, Beata Szydło w czasie wyborów do PE miała najlepszy wynik w kraju. Poparło ją ponad pół miliona wyborców. Polacy ufają byłej premier, a Kamińskiemu została frustracja.

ann/”Tłit” wp.pl