Coraz więcej wskazuje na to, że Wiosna Roberta Biedronia była bardzo krótkotrwałym projektem politycznym. Sam Robert Biedroń ma ogromne problemy z wiarygodnością. Dostrzegają to nawet lewicowo-liberalni dziennikarze. A sprzyjająca wcześniej Robertowi Biedroniowi „Krytyka Polityczna” nie zostawia na nim suchej nitki.
Robert Biedroń miał coś, czego nie miał nikt inny – ludzi, którzy mu zaufali i patrzyli na niego z prawdziwą nadzieją, zalążek poważnych struktur i dużą szansę na stworzenie partii masowej
—ubolewa Piotr Czerniawski, dziennikarz Krytyki Politycznej i członek Rady Krajowej partii Razem.
Co z wyszło z politycznego projektu pt. Wiosna? Wielkie rozczarowanie. W tekście czytamy, że Robert Biedroń miał coś, czego nikt inny nie miał, był nadzieją, przyszłością itd… Pojawiał się nawet w sondażach prezydenckich i mógł stworzyć własne ugrupowanie polityczne. Jak czytamy w Krytyce Politycznej była to „szansa na stworzenie partii masowej”. Oczekiwanie było na wyrost i jak się okazało Biedroń nie uniknął przerostu formy nad treścią.
Czy można było przewidzieć, że okazały debiut okaże się w gruncie rzeczy łabędzim śpiewem? Jeśli obserwowało się Biedronia od lat – być może. Gdzieś bowiem zagubiła się charyzma i urok osobisty, na scenie szalał Biedroń hybrydowy, na przemian groźnie pokrzykujący i dziecinnie entuzjastyczny, co w połączeniu z papieską retoryką dawało efekt nieco groteskowy. Był trochę jak bokser, który trafił w ręce złego trenera i, co prawda, zbudował masę, i wygląda groźniej, ale utracił zwinność i koordynację. Bardzo szybko zaczęło to wychodzić podczas występów w mediach, w których Biedroń okazał się niezdolny do sensownej reakcji na jakąkolwiek krytykę
—czytamy.
W tekście nie brakuje gorzkich słów o szybkiej degrengoladzie projektu Wiosna, o której zdecydowało przede wszystkim podejście do ludzi.
Zamiast robić partię masową, stworzył jeden z najbardziej tajemniczych i nietransparentnych projektów politycznych ostatnich lat. Zbierał wolontariuszki i wolontariuszy, ani razu nie wspominając o zapisach do partii. Model oparty na koordynatorkach i koordynatorach zarządzających wolontariacką rzeszą przypominał raczej stowarzyszenie (nomen omen) Wiosna niż partię polityczną
—podkreśla autor tego ataku na Roberta Biedronia.
Do tego wszystkiego dołożyły się oskarżenia o mobbing w Wiośnie.
Najcenniejszy skarb Biedronia: ludzie, którzy mu zaufali i patrzyli na niego z prawdziwą nadzieją, zamiast budować partię i agitować na ulicach, robili za stojaki na kartony
—atakuje polityka Czerniawski.
Piotr Czerniawski przypomniał też o problemach Roberta Biedronia z wiarygodnością. Zaczęło się od problemów z transparentnością partii i brakiem informacji o finansowaniu partii. Skończyło na odmową oddania mandatu europosła.
Rodzi się pytanie – kto jest w stanie nadążyć za tymi wszystkimi woltami? Za liderem, który nie wierzy we własny projekt? Największą słabością partii wodzowskiej jest wódz, o czym świadczą upadki Palikota, Petru i Kukiza, obiecujących dokładnie to samo co Biedroń – zmianę. Ale ci panowie nie mieli takich kadr jak Biedroń ani nie budzili takiego entuzjazmu. Nie mieli ludzi, wokół których można by budować progresywny projekt na lata, opierali się na przypadkowej zbieraninie osób. Tymczasem Biedroń swoich najlepszych ludzi prawie w całości wypchnął na margines, co udowodniły listy wyborcze do PE.
Cóż, niebawem może się okazać, że dla Wiosny nie ma racji bytu - może zostać skonsumowana przez PO tak samo, jak było to w przypadku Nowoczesnej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Upadek Biedronia. Lansowany na człowieka sukcesu, dostaje cięgi od Środy: „Wspaniały projekt okazał się być katapultą dla karierowiczów”
ann/kytykapolityczna.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/454653-krytyka-polityczna-nie-zostawia-suchej-nitki-na-biedroniu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.