Nad prawicą od lat krąży widmo Konwentu Świętej Katarzyny. Wydawało się, że kompromis Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski i Polski Razem (obecnie – Porozumienia) będzie wskazówką dla pozostałych ugrupowań, których liderzy od lat mówią o potrzebie budowania siły na prawo od PiS. Jest zupełnie inaczej. Partia Kaczyńskiego nie musi nerwowo zerkać w prawo, jak jeszcze w pierwszych latach XXI wieku na LPR. Konkurencja wykończa się sama. I to często na ostatniej prostej.
Wystarczy przypomnieć sobie kilka faktów z ostatnich lat aktywności formacji „na prawo od PiS”. 2014 rok – nowa formacja Janusza Korwin-Mikkego Kongres Nowej Prawicy zyskuje rekordowe poparcie. Partia wprowadza swoich europosłów, rozrastają się struktury terenowe, ale na skutek wewnętrznych tarć lider ugrupowania… zakłada nową partię. 2015 rok - Świeżo zjednoczone siły PiS, SP i Polski Razem mogą spać spokojnie – cały impet został wyhamowany, a korwinowcy (wszak nowa formacja już oficjalnie nosi dumną nazwę KORWiN) nie przekraczają 5-procentowego progu, mimo bardzo sprzyjającej atmosfery.
Natura nie znosi jednak próżni. Topniejąca popularność Korwin-Mikkego to wzrost notowań Pawła Kukiza, który w wyborach prezydenckich zajął 3. lokatę uzyskując nieoczekiwanie ponad 20 proc. poparcia. Wydawało się, że to tylko baza wyjściowa do podbicia stawki w batalii o parlament. Nic bardziej mylnego. Imponujące poparcie stopniało do 8,81 proc. i choć pozwoliło wprowadzić do Sejmu 42 posłów było tylko pierwszą przesłanką wskazującą na drastyczne wyhamowanie dynamiki, jaka pozwoliła Kukizowi namieszać w wyścigu prezydenckim. Środowiska, które dołożyły swoją cegiełkę do sukcesu politycznego słynnego rockmana, odwróciły się od Kukiza, nim jego ruch na dobre rozwinął skrzydła przy Wiejskiej. Później było już tylko gorzej. Klub parlamentarny Kukiz’15 skurczył się do 25 posłów, a porażka w wyborach do Parlamentu Europejskiego udowodniła kiepską kondycję ruchu, który znalazł się na zakręcie.
Prawica zrażona do PiS-u szansy upatrywała w sojuszu Korwin-Mikkego z byłymi współpracownikami Pawła Kukiza – Piotrem Liroyem-Marcem i Markiem Jakubiakiem. Konfederacja Korwin Braun Liroy Narodowcy miała powtórzyć w wyborach do PE wynik Kongresu Nowej Prawicy z 2014 roku. Skończyło się jednak z partią KORWiN w 2015 roku. Korwinowcy znów tylko otarli się o próg. Mimo wielkiej aktywizacji, przezwyciężenia środowiskowych podziałów (wszak pod skrzydła Korwin-Mikkego znów trafili politycy, którzy wcześniej byli zrażeni jego poczynaniami) operacja Konfederacja nie zaspokoiła ambicji jej twórców. Do tego stopnia, że z Konfederacji wydzieliła się… Federacja (Jakubiak-Liroy). A że każdy miał swoją rację, to i z Federacji nic się nie ostało. Już teraz wiemy, że Marek Jakubiak i Piotr Liroy-Marzec nie wystartują już razem w wyborach.
A przecież na tym nie koniec problemów formacji „na prawo od PiS”. Na zakręcie znaleźli się narodowcy, którym start z list Kukiza pozwolił co prawda wprowadzić do Sejmu posłów, ale zakończył się wewnętrznym pęknięciem, którego nie pozwolił zalepić nawet – wydawałoby się – korzystny sojusz z formacją Janusza Korwin-Mikkego i współpracownikami pokrewnego ideowo Grzegorza Brauna. Trudno już mydlić oczy „strategicznymi zwycięstwami” w momencie, gdy trzeba odstawić na stół kawałek tortu, który już był podzielony, już czekał, a okazał się kolejną wyborczą ułudą.
Wydawało się, że dominacja Zjednoczonej Prawicy, brak innej alternatywy i widmo nieprzekroczenia progu wyborczego zmobilizuje pozapisowską prawicę do zaciśnięcia zębów i spróbowania wariantu, na jakim zyskały PiS, Solidarna Polska i Polska Razem (Porozumienie) w 2015 roku. Nic z tego. Przed nami prawdopodobny festiwal oskarżeń i wzajemnych pretensji.
Urok lat 90. powraca. I znów pozostanie dywagowanie na skromnych nasiadówkach, co zrobić, by PiS przestał być na prawicy monopolistą. Ale oczywiście przy rytualnym zastrzeżeniu, że PiS to nie prawica, tylko pobożni socjaliści, itp., itd. Grunt to dobre samopoczucie. Porażki zawsze można uzasadnić misją i długotrwałą strategią. To już kwestia pokoleniowa…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/454515-konfederacja-federacja-racja-prawica-nie-odrobila-lekcji