Nici z reprezentacyjnego ogrodu między Alejami Jerozolimskimi a Pałacem Kultury. Rok po rozstrzygnięciu konkursu ratusz po cichu uśmiercił inwestycję, a winę przerzuca na kolejarzy
– czytamy w „Gazecie Wyborczej”.
Chodzi o zagospodarowanie na nowo tzw. aorty warszawskiej, czyli terenu między ul. Marszałkowską a ul. Emilii Plater.
W miejscu obecnego przejścia między stacją metra Centrum a dworcami kolejowymi miałaby powstać nowa zielona przestrzeń. Przed Pałacem Kultury miała pojawić się nawet sadzawka. Do tego poszerzone miałyby zostać schody przy wyjściu z metra.
Sprawę powierzono miejskiemu Zarządowi Zieleni. Po wyborach samorządowych nadzór przejęła Justyna Glusman, dyrektorka-koordynatorka ratusza ds. zieleni.
Jak informuje „Wyborcza”, projekt umarł. Przedstawiciele urzędu miasta próbują tłumaczyć to problemami z własnością gruntów.
Inwestycja nie może być zrealizowana przez Zarząd Zieleni, ponieważ PKP nie wydały zgody na zajęcie terenu należącego do tej spółki
– informuje biuro prasowe miasta.
Sprawa nie jest jednak tak prosta. Jak tłumaczy „Wyborcza”:
Jednak tym terenem od końca lat 90. włada warszawski samorząd. To wtedy skarb państwa przekazał go Warszawie, co kolejarze do dziś próbują podważać
— czytamy.
Mly/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/454382-gw-ratusz-usmiercil-inwestycje-obok-palacu-kultury