Kolejna odsłona niesławnej akcji Platformy w Węgrowie. Jak informują „Wiadomości” TVP, Bartosz Arłukowicz pod miejscowym sklepem zaczepił nie tę osobę, o którą mu chodziło. Okazuje się, że mogło mu chodzić o rozmowę z mężczyzną, który od lat wspiera Prawo i Sprawiedliwość. Skończyło się spotkaniem z mężczyzną, który potem stał się medialnym bohaterem następnych dni.
W sklepie, przed którym stali w piątek politycy Platformy Obywatelskiej na co dzień pracuje pan Tomasz. Jego zdaniem, słowa Bartosza Arłukowicza miały być skierowane do niego. Tyle, że polityk Platformy pomylił osoby
— informują „Wiadomości”.
Reporterzy poprosili o wypowiedź pana Tomasza Staręgę, właściciela sklepu w Węgrowie. Zdaniem mężczyzny, to właśnie jego planował wyśmiać Bartosz Arłukowicz.
Pan Arłukowicz się pomylił. Bastionem PiS-u w Węgrowie jest moja skromna osoba. Wspieram PiS od wielu lat. I było to nasłanie na mnie przez miejscową działaczkę Platformy Obywatelskiej
— mówi Staręga w rozmowie z dziennikarzami.
mly/wiadomości TVP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/454076-pan-tomasz-arlukowicz-pomylil-osoby-chodzilo-o-mnie-wideo?fbclid=IwAR0UYTA8y-CvYlx4bmUPRB091rXk8JfXvrwZ7F5GcLHEjcx4ZaAlHfKAgw8