Niemiecka Prokuratura Federalna zleciła zbadanie swojej nazistowskej przeszłości. Pierwsze wyniki są niepokojące – informuje dw.com.
Ogromna większość członków Prokuratury Federalnej w Niemczech Zachodnich pełniła swoje funkcje w nazistowskiej III Rzeszy.
W 1953 roku 22 z 28 pracowników najwyższego szczebla (czyli 80 proc.) było kiedyś członkami NSDAP
— przywołuje wyniki pracy badawczej Christopha Safferlinga dw.com.
Projekt badawczy zlecił obecny prokurator generalny RFN Peter Frank.
Dużo miejsca w projekcie poświęcono Wolfgangowi Fraenkelowi, który w 1962 r. przez kilka miesięcy był federalnym prokuratorem generalnym RFN. Przez wiele lat pełnił też funkcję prokuratora federalnego. Za czasów rządów Adolfa Hitlera Fraenkel zaostrzał wyroki w duchu narodowego socjalizmu, np. zmieniając wyroki więzienia na kary śmierci. Takie możliwości dawało ówczesne niemieckie prawo karne. Nazistowska Prokuratura Rzeszy mogła unieważniać prawomocne wyroki karne.
W Trzeciej Rzeszy Fraenkel, jako pracownik prokuratury Rzeszy, był w wielu przypadkach odpowiedzialny za zmianę wyroków pozbawienia wolności na wyroki śmierci
— czytamy na dw.com.
Projekt pokazał, że po wojnie ponad połowa osób na kierowniczych stanowiskach w ministerstwie była wcześniej członkami NSDAP. Co piąty należał do SA, 16 proc. wywodziła się z wcześniejszego ministerstwa sprawiedliwości Rzeszy. Naukowcy prześledzili biografie 170 osób zatrudnionych w resorcie sprawiedliwości w latach 1949/50-1973
— podkreślono.
Niemcy badając swoją przeszłość powinny zrozumieć Polskę, która próbuje przeprowadzić reformę i oczyścić wymiar sprawiedliwości z sędziów i prokuratorów, którzy pełnili swoje funkcje w czasach panowania komunizmu w naszym kraju.
Warto przy te okazji wspomnieć niezwykle pozytywną postać Fritza Bauera, niemieckiego sędziego i prokuratora, który odegrał decydującą rolę w drugim procesie oświęcimskim we Frankfurcie. To on poinformował Mossad o tym, że Adolf Eichmann przebywa w Argentynie.
Za jego sprawą zrehabilitowano uczestników zamachu na Hitlera z 20 lipca 1944 r., a Trzecia Rzesza oficjalnie została uznana przez sąd za „państwo bezprawia”. To Bauer przekazał izraelskiemu Mosadowi trop, który doprowadził do porwania i osądzenia Adolfa Eichmanna. Ogromny był także jego wkład w przeprowadzony w latach 60. we Frankfurcie proces zbrodniarzy SS z KL Auschwitz-Birkenau
— można przeczytać w książce „Fritz Bauer. Auschwitz przed sądem”, której autorem jest Ronen Steinke.
Działając w powojennej, a więc pozornie sprzyjającej rzeczywistości, Fritz Bauer często natrafiał na niechęć czy wręcz sprzeciw kolegów, mających nierzadko niejasną przeszłość uwikłaną w narodowy socjalizm. Również państwo niemieckie starało się unikać rozliczania z udziału w zbrodniach nazistowskich. Dlatego Bauer nie ufał jego organom. Stąd też o większości jego dokonań dowiedzieliśmy się dopiero po jego śmierci. Śmierci nader tajemniczej. Kim tak naprawdę był ten osamotniony wojownik o prawdę?
ems/dw.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/454028-brunatna-przeszlosc-niemieckiej-prokuratury