Jednym z najgorszych zjawisk związanych ze spsieniem kultury jest wykorzystywanie dzieci do przeróżnych politycznych manifestów.
Nie dość, że rodzice mącą dziatwie w głowach na co dzień, snując ideologiczne wariactwa, to jeszcze wysuwają je na pierwszy ogień propagandowej walki. Pamiętam, jak zgrozą przejął mnie widok dzieciaka trzymającego na jakiejś antypisowskiej demonstracji rysunek ze strzelbą wymierzoną w „Kaczora”.
A potem nadeszły i nadchodzą kolejne takie obrazki – choćby dzieci wracające ze szkoły do domu z torbami w kolorach gejowskiej niby-tęczy. Jaki jest ten dom? – zadaję sobie pytanie. Dlaczego dziecko jest wprzęgnięte w machinę homopropagandy? Przecież to nie jest tylko kwestia torby, bo na ociekające seksem parady LGBT także przyprowadzane są dzieci, które deprawuje się pod pozorami nauki tolerancji.
I dodać trzeba, że w Polsce jeszcze nie dzieją się w trakcie tych parad tak ostre obyczajowo rzeczy jak w Europie Zachodniej, z Niemcami na czele: tam przyprowadzane przez nienormalnych rodziców dzieciaki biorą udział w ulicznych pochodach o pornograficznym wymiarze. Ostatnio na topie jest klimat. Nastoletnia Greta znalazła się na pierwszych stronach światowych tygodników i mówi się o Nagrodzie Nobla dla niej.
Naśladuje ją młodzież na całym świecie, organizując szkolne strajki klimatyczne. U nas także zaistniała dziewczynka naśladująca Gretę i strajkująca w piątki pod Sejmem. Najgorsze jest w tym wszystkim to, iż intencje tych dzieci są często szlachetne, ale wykorzystane dla politycznych celów.
Chęć ratowania planety, dbania o naturę i środowisko jest przecież piękna i dobra. Tak jak dobre jest kochanie stworzonego przez Boga świata oraz dbałość o Ziemię. To wpisuje się w tradycyjne, konserwatywne podejście do rzeczywistości, w której żyjemy. Ale ta dziecięca chęć dbania o planetę cynicznie wykorzystywana do politycznej propagandowej walki budzi mój sprzeciw.
Najperfidniej bowiem działa zło, gdy stroi się w szaty miłości i piękna, a przede wszystkim, gdy do własnych celów używa tych, którzy są niewinni, wrażliwi i szukający tego, co dobre.
Felieton Tomasza Łysiaka ukazał się w numerze 26/2019 tygodnika „Sieci”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/453961-lysiak-dla-tygodnika-sieci-dzieci-lewicy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.