Odradzam PSL samodzielny start w wyborach, apeluję, aby znaleźli formułę koalicyjną; szkoda, gdyby ludowców nie było w przyszłym parlamencie - powiedział w piątek lider Wiosny Robert Biedroń. Jak ocenił, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz „wysoko licytuje, ale może nisko upaść”.

W sobotę Rada Naczelna PSL ma podjąć decyzję, co do formuły startu partii w wyborach. Naczelny Komitet Wykonawczy PSL - jak wynika informacji PAP - rekomenduje Radzie zaproszenie PO do wspólnego startu, ale bez lewicy; jeśli PO tego nie zaakceptuje, ludowcy wystartują samodzielnie jako PSL-Koalicja Polska.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Co wybierze Schetyna? NIEOFICJALNIE: PSL zaprasza Platformę Obywatelską do wspólnego startu w wyborach, ale bez lewicy

Biedroń - jak informował wcześniej - prowadzi rozmowy m.in. z Sojuszem Lewicy Demokratycznej, Lewicą Razem, Zielonymi, Inicjatywą Polska, Komitetem Obrony Demokracji, Obywatelami RP, Unią Pracy czy Inicjatywą Feministyczną. Przyznał też, że odbyło się spotkanie z przewodniczącym PO Grzegorzem Schetyną.

Lider Wiosny powiedział w piątek w TVN24, że „chciałby mocnej koalicji w wyborach parlamentarnych, nieważne czy to będzie koalicja złożona z postępowych sił, z chadeckich, także ludowych, ale ważne jest to, aby była to wiarygodna koalicja”. Pytany, czy chciałby jednego bloku z PO, Nowoczesną, PSL, SLD, czy też dwóch bloków - jak to sugeruje Kosiniak-Kamysz - lider Wiosny powiedział, że „wszystkie opcje są dziś na stole, a każdy ze scenariuszy - możliwy”.

Dopytywany, co powiedziałby PSL, gdyby zdecydowało się na samodzielny start do wyborów, Biedroń powiedział:

Odradzałbym, bo PSL jest dziś w trudnej sytuacji i w odróżnieniu od Wiosny żaden sondaż nie pokazuje, że mogą przekroczyć próg. Wiosna ma od 6 do 9 proc., więc ta nasza pozycja jest dość ugruntowana. Apelowałbym o to, aby znaleźli formułę koalicyjną swojego startu, bo szkoda by było, gdyby PSL nie było w przyszłym parlamencie.

Według Biedronia, PSL obecnie „licytuje” możliwie najkorzystniejsze dla siebie warunki.

Prezes PSL wysoko licytuje, ale może przy tym nisko upaść. Szkoda, żeby PSL skończył na aucie polityki i nie było go w Sejmie kolejnej kadencji

— powiedział lider Wiosny.

Na pytanie czy PSL „przepadnie”, jeśli zdecyduje się na samodzielny start, Biedroń potwierdził.

Apeluję do PSL i do mojego kolegi, żeby się opamiętał, bo przepadnie. My na lewicy już się dogadujemy i te rozmowy są zaawansowane, są najdalej posunięte na lewicy i jest duża szansa, że powstanie koalicja lewicowa, postępowa, złożona z różnych partii: Wiosna, SLD, Razem, Zieloni. Być może jednoczenie na lewicy zmobilizuje też innych do rozmów i doprowadzenia do tego, że powstanie jeszcze większy blok koalicyjny

— mówił Biedroń.

Podkreślił, że jeśli opozycja pójdzie rozdrobniona do wyborów, zwłaszcza do Senatu, to PiS zwycięży.

kpc/PAP