Sędzia Łukasz Biliński, z Sądu Rejonowego dla Warszawy - Śródmieścia był znany z seryjnego uniewinniania bojówkarzy z Obywateli RP. Zdaniem wielu komentatorów jego uzasadnienia wielokrotnie odbierano jako manifesty polityczne polityczne. Ostateczną decyzję o przeniesieniu sędziego Bilińskiego z wydziału karnego do wydziału rodzinnego podjął sędzia Maciej Mitera, Prezes Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia i jednocześnie rzecznik prasowy Krajowe Rady Sądownictwa. Słuszna decyzja prezesa sądu wywołała wściekłość wśród elit sędziowskich oraz ostrą reakcję „Gazety Wyborczej”.
Maciej Mitera, prezes Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia i rzecznik prasowy nowej KRS, przypieczętował przeniesienie sędziego Łukasza Bilińskiego. Znany z przełomowych orzeczeń - w których bronił prawa obywateli do pokojowych protestów – Biliński orzekał dotąd w wydziale karnym. Pod pretekstem likwidacji wydziału został przeniesiony do rodzinnego.
– czytamy w „Gazecie Wyborczej”, cytowanej przez skrajnie upolitycznione stowarzyszenie sędziów Iustitia.
Portal wPolityce.pl wielokrotnie opisywał wyroki sędziego Bilińskiego, znanego z wyjątkowej przychylności wobec zadymiarzy z Obywateli RP, którzy promowali sędziego w internecie. Sędzia jest też idolem dla Władysława Frasyniuka, który także mógł liczyć na przychylność Bilińskiego. Frasyniuk, w czerwcu 2017 roku, wraz z grupą kilkudziesięciu osób chciał zablokować marsz związany z miesięcznica smoleńską. Prowokatorzy położyli się wtedy na trasie przemarszu. Doszło do szarpaniny z policją.
Co szokujące, odnosząc się do zarzutu niezastosowania się do poleceń przewodniczącego legalnego zgromadzenia, sędzia Biliński wskazał, że zachowanie zadymiarzy nie było wykroczeniem, bo polecenia te nie dotyczyły opuszczenia zgromadzenia, tylko opuszczenia miejsca, w którym to zgromadzenia miało si dopiero odbyć. Sąd przyznał wprawdzie, iż działania policji, polegające na usunięciu protestujących z trasy przemarszu manifestacji smoleńskiej były „adekwatne i pożądane”. Jednocześnie jednak - jak uznał sąd - skierowanie przez policję wniosków o ukaranie protestujących już „nie było działaniem niezbędnym” może w przyszłości zniechęcać obywateli od udziału w manifestacjach.
CZYTAJ TAKŻE:Zadymiarze sprzed Sejmu uniewinnieni! Sąd zdecydował, że uczestników „puczu” z grudnia 2016 nie spotka żadna kara
Sędzia Biliński uniewinnił też grupkę awanturników, którzy w lipcu 2017 przeskoczyli przez barierki i chcieli zablokować miesięcznicę smoleńską. Uznał, że agresywne zachowanie przedstawicieli Obywateli RP nie jest wykroczeniem, podobnie, jak w przypadku innej rozprawy, w trakcie której orzekł, iż zagłuszanie wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego nie jest przestępstwem. Ten sam sędzia uniewinniał też uczestników słynnej blokady Sejmu w grudniu 2016 roku, w trakcie tzw. puczu sejmowego.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/453669-sedzia-juz-nie-bedzie-tasmowo-uniewinnial-obywateli-rp