Banki już nie straszą polskiego rządu, Sejmu i opinii publicznej, Związek Banków Polskich już nie poucza arogancko Sejmu i posłów, podobnie jak zagraniczne ambasady tych państw, których banki zaszalały z chciwości z tzw. kredytami frankowymi.
Wprost przeciwnie, proszą polski rząd, premiera i posłów o wsparcie, radę i zrozumienie. A, wszystko to z powodu spodziewanej decyzji TSUE w kwestii ważności, a raczej nieważności tzw. kredytów frankowych we CHF, klauzul niedozwolonych i pozostawieniu ujemnej stopy procentowej 0,75proc. (LIBOR) przy zmianie kredytu na kredyt złotowy. Banki przerażone całą sytuacją, niestety dopiero dziś twierdzą, że kosztowałoby je to ok. 60mld zł. Gdy wiele lat temu apelowałem, żeby przewalutować tzw. kredyty frankowe, tak jak to uczyniły inne kraje, co kosztowałoby je ok. 20mld zł, rozłożone na lata nie chciały słuchać, arogancja, buta, kompletny brak wyobraźni, a nawet pogróżki i połajanki były jedyną odpowiedzią.
Dziś ZBP prosi polski rząd i parlament o wstawiennictwo i reakcję strasząc zagrożeniem stabilności systemu bankowego w Polsce. Trochę późno na dobre rady, zapobiegliwość i przewidywanie skutków legalizacji bezprawia. Już niedługo, bo 9 lipca poznamy wyrok TSUE w tej sprawie i nie będzie on korzystny dla tych banków, którym chciwość i bezkarność przyćmiła rozum - bo, nie wszystkim. Na tym tle fantastycznie kontrastują działania NBP i osobiście prezesa A.Glapińskiego, który dalekowzrocznie i trafnie w 2018r. przewidział koniunkturę i rozwój wypadków, dokonując wreszcie, po wielu latach zakupu ponad 20 ton złota dla polski.
Dziś po ogromnym wzroście cen złota jesteśmy jako Polacy i polskie rezerwy walutowe o 700mln zł do przodu i to nie koniec, bo obecnie złoto bryluje, to 6-letni szczyt notowań tego kruszcu. Warto nadal inwestować w ten królewski metal i miejmy nadzieję, że NBP będzie dalej tak konsekwentny i skuteczny, bo hossa na złocie nie wydaje się być przejściowa. Warto trzymać kciuki za NBP, bo Polska złota nie wiele posiada (nieco ponad 100ton i to za granicą). Bywają więc jak widać różne banki i różni bankierzy, prawdziwy problem zaczyna się wtedy gdy dominować zaczynają banksterzy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/453663-jak-trwoga-to-do-rzadu