Niech lider PO Grzegorz Schetyna tworzy sobie koalicję liberalno-lewicową, my utworzymy blok centrowo-chadecki wokół PSL; to będzie sposób, by PiS nie przekroczył 35 proc. poparcia - mówi PAP wiceszef Rady Naczelnej PSL Marek Sawicki. Szanse na samodzielny start PSL w wyborach wynoszą 60 proc. - ocenił.
PAP: Lider PO Grzegorz Schetyna powiedział, że nie wyobraża sobie, by PSL samodzielnie wystartowało w wyborach przeciw innym partiom opozycyjnym. Co pan na to?
Marek Sawicki: Niech pan Grzegorz Schetyna zatroszczy się o Platformę Obywatelską i jej kondycję, bo wszystkie sondaże pokazują, że jeśli PO idzie do wyborów w konfiguracji bez PSL, to często nie przekracza 20 procent, a 25 procent to maksimum. Natomiast jeśli idzie z PSL - i 35 procent jest możliwe. Teraz odpowiedź należy do Schetyny. Czy chce iść na lewo, czy chce iść w konserwatywnym centrum, z PSL. Oferta z naszej strony leży na stole od trzech tygodni, jasnej odpowiedzi ze strony Grzegorza Schetyny dotąd nie ma. W takim razie niech tworzy sobie koalicję liberalno-lewicową, a my utworzymy koalicję ludowo-chadecką, konserwatywną. I to jest sposób na to, by PiS nie przekroczył 35 procent.
Rozumiem, że byłaby to koalicja tylko z nazwy, w rzeczywistości będzie to lista partyjna PSL?
To będzie analogiczne do listy Zjednoczonej Prawicy, która de facto jest listą PiS. Po wyborach, w zależności od tego, jakie środowiska wejdą z nami do Sejmu, jesteśmy otwarci na nową formułę Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Nową formułę, szerszą niż partia chłopska?
Szerszą, centrową, na wzór partii skandynawskich. Na dziś jest pytanie, które środowiska się przyłączą, bo zainteresowanie jest duże. Choć jak przyjdzie do układania list, łatwo nie będzie.
Jakie pan widzi środowiska? Kukiz‘15?
Wolałbym na tym etapie nie mówić o środowiskach politycznych, ale o ludziach. Zachęcam prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, aby znalazł przynajmniej 20-25 osób ważnych z punktu widzenia gromadzenia wokół siebie elektoratu, by w istotnych okręgach wsparli listy Stronnictwa.
Samodzielny start PSL jest zatem dziś bliżej niż do porozumienia z PO i jej koalicjantami?
Widzę, że jest coraz bliżej do Koalicji Polskiej niż do porozumienia ze Schetyną, który póki co na oświadczenie Roberta Biedronia nie odpowiedział, ale z SLD jest mocno związany.
PSL nie powinno brać udziału w koalicji, jeśli będzie w niej SLD?
Dzisiejsza Platforma, nawet jeśli dojdą samorządowcy, to nie jest ta Platforma z 2005 czy 2006 roku. Dziś doszła tam Nowoczesna, inicjatywa Barbary Nowackiej, nie wiemy, co będzie z Zielonymi. Nie wiemy też na ile uczciwe były deklaracje przewodniczącego klubu PO-KO Sławomira Neumanna z ubiegłego tygodnia, że z Wiosną porozumienia nie będzie, ale Platforma jest otwarta na polityków Wiosny na swoich listach wyborczych. Jeżeli będzie taka koalicja, Grzegorz Schetyna z pewnością nie pozwoli sobie, by PSL układało jego listy, a z kolei PSL nie może sobie pozwolić, by Grzegorz Schetyna wyznaczał, kto z PSL może startować. Porozumienie zatem będzie trudne. Ale nie niemożliwe.
Jak pan ocenia procentowo szanse obu wariantów - samodzielnego startu PSL i porozumienia z PO?
Po ostatnim posiedzeniu Naczelnego Komitetu Wykonawczego jest 60 procent szans na start samodzielny.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/453557-sawicki-szanse-na-samodzielny-start-psl-w-wynosza-60-proc