Nowy przewodniczący Parlamentu Europejskiego David Maria Sassoli jest gorącym zwolennikiem sprowadzania imigrantów do UE. Mówił o tym w swoim pierwszym wystąpieniu w parlamencie - komentuje w rozmowie z portalem wPolityce.pl Ryszard Czarnecki, europoseł PiS.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Niespodzianki nie było. Włoski socjalista David Sassoli został nowym przewodniczącym Parlamentu Europejskiego!

Nowy przewodniczący Parlamentu Europejskiego David Maria Sassoli praktycznie całe zawodowe życie spędził pracując w mediach. Podobnie jak odchodzący szef PE, jego rodak, Włoch Antonio Tajani. Obaj byli dziennikarzami telewizyjnymi. Sassoli prowadził dziennik telewizyjny w Rai 1. Sassoli jest człowiekiem, który nie narzuca swoich poglądów

— mówi.

Nowy przewodniczący Parlamentu Europejskiego David Maria Sassoli jest gorącym zwolennikiem sprowadzania imigrantów do UE. Mówił o tym w swoim pierwszym wystąpieniu w parlamencie

— wskazuje.

Ryszard Czarnecki odniósł się również do kandydatury Niemki Ursuli von der Leyen na stanowisko szefa Komisji Europejskiej.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kim jest kandydatka na szefa KE? Ursula von der Leyen krytykowała Rosję, opowiadała się za wzmocnieniem NATO. SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY

Apeluję: nie dzielmy skóry na niedźwiedziu. Parlament Europejski dopiero będzie głosował nad kandydaturą niemieckiej minister. Za dwa tygodnie, w środę 17 lipca odbędzie się głosowanie w sprawie jej wyboru. Ale już wczoraj socjaliści ogłosili, że nie poprą jej kandydatury.

— mówi.

I wskazuje, jakie mogą być konsekwencje deklaracji socjalistów.

Jeżeli nie będzie głosów socjalistów to połączone siły chadecji, liberałów i nawet naszej frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów nie wystarczą do jej wyboru na szefa KE. Trzeba będzie szukać np. poparcia eurosceptyków z frakcji Salviniego. W wymiarze polityczno-medialnym będzie to dosyć kosztowne dla Europejskiej Partii Ludowej. EPL zżyma się na prawicowy populizm, ale jak trwoga to przychodzi koza do wozu po głosy.

Socjaliści pokazali po raz pierwszy w historii EWG i UE, że potrafią odrzucić propozycje Rady odnośnie szefa Parlamentu Europejskiego. Na szczycie UE ustalono, że zostanie nim Bułgar Sergej Staniszew. Ale socjaliści zbuntowali się i wybrali Włocha, Davida Marię Sassoliego, który przez dwie poprzednie kadencje był wiceprzewodniczącym PE a nie kandydata z Bułgarii, Sergeja Staniszewa

— tłumaczy Czarnecki.

Gdyby Staniszew został wybrany szefem Parlamentu Europejskiego, byłby pierwszym obywatelem Związku Sowieckiego i Federacji Rosyjskiej w dziejach, który pełniłby tę funkcję. Obywatelstwo bułgarskie uzyskał dopiero w wieku 30 lat, w 1996 r. Wcześniej był obywatelem Związku Sowieckiego, a później Federacji Rosyjskiej. Urodził się w Chersoniu na Ukrainie. Skoro socjaliści zrobili taki numer w związku z wyborami na szefa PE, to mogą zachować się podobnie w głosowaniu na szefa Komisji Europejskiej. Dlatego przypominam stare polskie przysłowia: już był w ogródku, już witał się z gąską oraz drugie: myślał indyk o niedzieli, a w sobotę łeb mu ucięli

— podkreśla.

Wybór pani Ursula von der Leyen nie jest pewny ani oczywisty, więc nie ma jeszcze co mówić jak Polsce będzie się z nią współpracowało. Chadecja ma dwa tygodnie na „zmłotkowanie” lewicy. Pan przewodniczący Antonio Tajani podkreślał suwerenność i autonomię Parlamentu Europejskiego. Parlament będzie chciał tę autonomię wykazać w głosowaniu na szefa Komisji Europejskiej

— mówi.

Jeżeli zostanie wybrana to warto przypomnieć, że część z jej kilkorga dzieci studiowało w Polsce na Erasmusie. Uczestniczyła w szczycie NATO w Warszawie i bardzo wysoko oceniła jego organizację. Gratulowała ministrowi Macierewiczowi organizacji szczytu. Najpierw jednak niech zostanie wybrana, żebyśmy mówili o współpracy

— dodaje polityk.

Not. TP