Czy ktoś grozi Rzecznikowi Praw Obywatelskich, czy to kolejna ustawka PR Adama Bodnara. W wywiadzie udzielonym „Gazecie Wyborczej” zasugerował, że obawia się o swoje bezpieczeństwo. Zaatakował też Trybunał Konstytucyjny oraz obóz rządzący.
Przeprowadzająca wywiad Justyna Dobrosz-Oracz zasugerowała, że to TVP ma rzekomo stać za nagonką na Adama Bodnara. Padło pytanie, czy myślą o wystąpieniu o ochronę!
Nie myślałem o tym, natomiast oczywiście zwracam większą uwagę na to, gdzie przebywam, w jaki sposób. Czy towarzyszą mi współpracownicy.(…). Dostajemy jako biuro listy w tej sprawie. Wiem też, że było bardzo dużo telefonów w dniu bezpośrednio następującym po pierwszych materiałach ze strony TVP i TVP Info. Wiem, że pracownicy infolinii bardzo ciężko to znieśli, bo musieli wysłuchiwać różnych komentarzy na mój temat.
– powiedział Adam Bodnar w „Gazecie Wyborczej”.
Rzecznik Praw Obywatelskich odniósł się też do swojej kuriozalnej obrony Jakuba A., podejrzanym o zamordowanie 10 -letniej dziewczynki z Mrowin. Nie ma dla niego znaczenia, że mężczyzna przyznał się do brutalnego mordu.
Niczego bym nie zmienił. To jest oświadczenie przygotowane przez specjalistów, którzy pracują w biurze rzecznika i są zatrudnieni w Krajowym Mechanizmie Prewencji Tortur, Nieludzkiego i Poniżającego Traktowania. Osoby, które naprawdę się znają na rzeczy. Wiedzą, na czym polega stosowanie środków przymusu bezpośredniego. Kiedy policja może przekraczać użycie tych środków. Co więcej, te osoby nawet prowadzą szkolenia dla policji. Także my naprawdę nie mamy się czego wstydzić albo nie mamy się z czego wycofywać, jeżeli chodzi o to oświadczenie, o przekroczenie tych właśnie granic, które były niezbędne do osiągnięcia zakładanego celu, ale także jeżeli chodzi o to wszystko, co się stało później, czyli brak prawa do obrony, ujawnienie wizerunku osoby czy to, że była przesłuchiwana w samej bieliźnie.
– stwierdził Adam Bodnar.
Rzecznik zaatakował też niewzruszalny wyrok TK w sprawie drukarza, który miał prawo odmówić drukowania plakatów LGBT.
Myślę, że to może prowadzić do niebezpiecznych konsekwencji polegających na tym, że mogą się pojawiać osoby, które świadczą usługi publicznie oferowane, które z różnych powodów będą stosowały ograniczenia ideowe bądź motywowane innymi powodami w dostępie do tych usług.** My w tej sprawie uczestniczyliśmy oczywiście nie tylko w kontekście sprawy drukarza, bo ona, można powiedzieć, łączy się ze mną w zasadzie od początku wykonywania urzędu, od początku kadencji.
– ocenił RPO.
Adam Bodnar nie daje o sobie zapomnieć i nie ma dnia, by nie prowokował i nie zachowywał się jak rasowy polityk. Pytanie czy, taki Rzecznik jest nam potrzebny.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/453473-rpo-kreuje-sie-na-meczennika