Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar podjął interwencję ws. pracownika IKEI wyrzuconego z pracy za sprzeciw wobec promocji LGBT. Pracownik powołał się przy tym na swoją wiarę. Bodnar w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” przyznał, że interwencję podjął dlatego, że ta sprawa stała się medialna.
Bodnar przedstawił, jaki jest obecny stan jego interwencji ws. zwolnionego pracownika IKEI.
Na razie wysłaliśmy pismo do Państwowej Inspekcji Pracy oraz do Ikei z pytaniami. Uważam, że to jest sprawa, w której jest tyle emocji i tyle różnych tak sprzecznych informacji, że warto byłoby przede wszystkim poznać stan faktyczny
— mówił.
Bodnar przyznał, że w biurze RPO powstał raport na temat dyskryminacji w miejscu pracy ze względu na wyznanie, a zatem głupio byłoby, aby teraz nie zajął się przypadkiem, gdzie mogło dojść do takiej sytuacji.
(…) chodzi mi o to, że jeżeli wcześniej wydałem taki raport, a tu się pojawia taka sprawa, która budzi tak wielkie zainteresowanie opinii publicznej, no to trochę byłoby głupio, gdybym w tej sprawie nic nie powiedział albo się sprawą nie zainteresował
— stwierdził.
CZYTAJ TAKŻE: „Za, a nawet przeciw”? RPO staje w obronie IKEI: „Uważam, że firma ma prawo promować określony zestaw wartości”
Czyżby RPO zajął się sprawą zwolnionego pracownika IKEI tylko dlatego, że stała się ona medialna?
as/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/453370-bodnar-tlumaczy-sie-gw-z-zaangazowania-w-sprawe-ikea