Wydaje się, że do tzw. wielkich Europy, czyli kanclerz Merkel i prezydenta Macrona, wciąż nie dotarło, jakie były wyniki majowych wyborów europejskich. Nie są już jedynymi rozgrywającymi. Chcąc realizować swoje zamiary czy interesy muszą szukać kompromisów z innymi ugrupowaniami politycznymi
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl były szef MSZ Witold Waszczykowski, pytany o wnioski płynące z wciąż trwającego szczytu Unii.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA. Burza wokół kandydatury Timmermansa na szefa Komisji Europejskiej. W grze pojawia się nazwisko Ursuli von der Leyen
Europoseł PiS podkreśla sukces Grupy Wyszehradzkiej, której udało się wypracować wspólne stanowisko przeciwne kandydaturze Fransa Timmermansa.
Udało nam się w naszej części Europy wypracować wspólne stanowisko i zaczynamy grać tym blokiem. Całe lata oskarżano nas, że Polska nie ma koalicjanta, że jest osamotniona, a okazuje się, że to kłamstwo, bo sprzeciw wobec największych europejskich graczy wyraziły także Włochy czy inne państwa Europy Zachodniej, ośmielone tym, że można sprzeciwić się Niemcom czy Francji
—podkreśla.
To jest nasze przesłanie, które kierujemy dzisiaj do rządzących w Europie. Proporcjonalnie do naszej wielkości, naszego stanowiska, nasze interesy muszą być uwzględnione. Przez lata było tak, że na takim stanowisko można było postawić konia Bucefała i wszyscy to akceptowali i nikt nie ośmielał się sprzeciwić. Pamiętamy, jak dwa lata temu rozegrano kwestię Donalda Tuska, choć był sprzeciw z naszej strony, to wykręcono wszystkim rękę i nie było sprzeciwu. Dziś już nie ma na to miejsca
—zaznacz Waszczykowski.
Polityk zwraca również uwagę na krótką ławkę polityków, którzy mogliby objąć stanowisko szefa Komisji Europejskiej.
Widać, że ławka polityków, którzy mogliby pełnić takie funkcję, jest krótka. Trwa usilne poszukiwanie kandydatów nawet wśród polityków, którzy sprawują aktualnie role ministerialne, a w niektórych przypadkach nawet premierowskie czy prezydenckie. Przez całe lata eliminowano polityków, którzy mieli coś do powiedzenia i w tej chwili trudno o kogoś, kto będzie łączył Europę, a nie ją dzielił
—podkreśla b. szef MSZ.
Waszczykowski podkreślił, że musi dzisiaj dojść do porozumienia, bo w innym przypadku jutro Parlament Europejski poprzez głosowanie wybierze szefa PE.
Jeśli dzisiaj nie dojście do porozumienia, to jutro Parlament Europejski w Strasburgu przegłosuje któregoś z kandydatów na przewodniczącego PE i to wyrwie jedno nazwisko z tej układanki europejskiej. Unijni liderzy wierzą, że wtedy układanka będzie mniejsza i dlatego się tak śpieszą
—tłumaczy Waszczykowski.
CZYTAJ WIĘCEJ: Grupa V4 spotkała się przed wznowieniem szczytu UE. „Nie chcemy pana Timmermansa”. Jego kandydaturę forsuje Hiszpania
Kamil Kwiatek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/453325-tylko-u-nas-waszczykowski-komentuje-szczyt-ue