Będzie pozew! Zdesperowani mieszkańcy stolicy apelują do prezydenta: #TrzaskowskiNieWycinaj i #TrzaskowskiPodlejDrzewo

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski chętnie angażuje się w projekty ideologiczne. Mniej chętnie zajmuje się prawdziwymi problemami Warszawy. Mieszkańcy mają dość i chcą „zaktywizować” prezydenta stolicy. Zapowiedzieli też pozew zbiorowy przeciwko Warszawie.

Mieszkańcy stołecznego Mokotowa mają dość. Widzą, że Rafał Trzaskowski zajmuje się chętnie choćby wspieraniem społeczności LGBT+, a na przyziemne sprawy brakuje mu już czasu, energii i chęci.

Trzaskowski nie radzi sobie z sytuacją na Mokotowie. „Wyborcza” alarmuje, że dzielnica po raz kolejny może utonąć w śmieciach

Mieszkańcy Mokotowa mają dość wycinania starych drzew. Są też wściekli, że nikt ich nie podlewa, dlatego sami chwycili za konewki. Zapowiadają w obu sprawach pozew zbiorowy przeciw miastu

—informuje warszawa.wyborcza.pl.

Radca prawny Marcin Bachman apeluje do władz stolicy o natychmiastowe działanie i  zapowiada, że przygotuje pozew mieszkańców dzielnicy od strony prawnej.

Myślę, że bez problemu zbierzemy bardzo dużo podpisów. Może to uzmysłowi urzędnikom, że miasto, tnąc drzewa, wyrządza nam ogromną szkodę

—powiedział.

Prawnik podkreśla, że „rok temu wycięli mi pod domem trzy potężne lipy, które przeszkadzały sąsiadom, bo pyliły na ich samochody”.

W ostatnich dniach ścięli kolejne wielkie drzewa na Dąbrowskiego pod numerem 41 i 64. Patrząc na ich przekrój, poza jednym wyjątkiem, nie widziałem, żeby coś złego z nimi się działo

—mówił.

Na facebookowej grupie zrzeszającej mieszkańców Starego Mokotowa trwa gorąca dyskusja. Dotyczy problemu wycinki i drzew, po wpisach widać wyraźnie irytację działaniami Rafała Trzaskowskiego. W sieci pojawiły się już hashtagi #TrzaskowskiNieWycinaj i #TrzaskowskiPodlejDrzewo, które mają „zaktywizować” prezydenta stolicy. Akcja przybiera na sile.

Co na to ratusz? Rzecznik prezydenta stolicy Kamil Dąbrowa stwierdził, że każdy pretekst jest dobry, by zaatakować Prawo i Sprawiedliwość. Postanowił w tym celu wykorzystać… upały w stolicy. A upały jak widać po tym stwierdzeniu, mogą zaszkodzić.

CZYTAJ TEŻ: Dąbrowa przebił wszystko: „42 stopnie Celsjusza. Rząd PiS ignoruje zmiany klimatyczne”. Internauci: „Pan sam to pisze?”

ann/warszawa.wyborcza.pl