Rośnie świadomość, że tylko w szerokiej koalicji można pokonać PiS - tak wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) odniosła się do decyzji SLD o starcie w wyborach parlamentarnych w szerokiej koalicji. Dodała, że bardzo by chciała, aby do tej koalicji dołączyło PSL. W podobnym tonie wypowiedział Borys Budka, który nie ukrywa radości z decyzji podjętej przez SLD.
Lider Sojuszu Włodzimierz Czarzasty poinformował w poniedziałek, że w wewnątrzpartyjnym referendum 83 proc. członków SLD opowiedziało się za startem w wyborach w koalicji. Jesteśmy gotowi do kontynuowania pracy Koalicji Europejskiej, chcemy szerokiego bloku sił demokratycznych, ale jesteśmy przygotowani na trzy warianty startu w wyborach - w szerokiej koalicji, koalicji bez PSL i w koalicji lewicowej - mówił Czarzasty.
CZYTAJ WIĘCEJ: Członkowie SLD w referendum opowiedzieli się za starem w koalicji. Czarzasty: Jesteśmy przygotowani na trzy warianty
Według Kidawy Błońskiej decyzja SLD świadczy o rosnącej świadomości, że z PiS można wygrać tylko w szerokiej koalicji.
Cieszy mnie to, że rośnie świadomość, iż partie, które pójdą do wyborów rozdrobnione nie mają szansy zatrzymać Prawa i Sprawiedliwości, a może to zrobić jedynie szeroka koalicja
—powiedziała wicemarszałek dziennikarzom w Sejmie.
Przyznała, że jest wiele różnic programowych w ugrupowaniach opozycyjnych, ale - jak podkreśliła - „chciałaby, a jeszcze jest trochę czasu, żeby wszystkie partie demokratyczne chciały wystartować razem”.
Odnosząc się do stanowiska PSL, którego liderzy, z prezesem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem na czele, wykluczają wspólny start w jesiennych wyborach w koalicji z partią Wiosna, Kidawa-Błońska odpowiedziała:
Bardzo bym chciała, aby PSL było w szerokiej koalicji.
Bo mamy za sobą wspólne doświadczenia bycia 8 lat w koalicji (rządowej), bycia razem w samorządach. To jest nasz bardzo sprawdzony partner. Ciągle mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia i Polskie Stronnictwo Ludowe razem z nami wystartuje w tych wyborach.
Dodała, że rozumie „zastrzeżenia Władysława Kosiniaka-Kamysza do założeń programowych Wiosny, czy SLD”.
Ale my jako szeroka koalicja musimy wybrać te punkty wspólne, na które wszyscy się zgadzają
—zaznaczyła.
CZYTAJ TAKŻE: Nie chce Biedronia na pokładzie. Leszek Miller szczerze: „Wolałbym, żeby była to koalicja PO-Nowoczesna-SLD-PSL”
Na uwagę, że po ewentualnym wygraniu wyborów przez tak szeroką koalicję, może być utrudnione podejmowanie wielu decyzji, podczas gdy PiS wydaje się pod tym względem przewidywalne, Kidawa-Błońska odparła, że PiS „jest przewidywalne w tym, żeby niszczyć podstawy państwa demokratycznego, ograniczać działanie przedsiębiorstw prywatnych”.
Myślę, że akurat koalicja demokratyczna gwarantuje, że prawo własności będzie w naszym kraju respektowane, że firmy będą mogły samodzielnie działać, że nie będzie chęci centralizowania wszystkiego
—zaznaczyła.
Cieszy mnie racjonalna postawa i pragmatyczne podejście SLD do zbliżających się wyborów; obecnie tylko szerokie porozumienie ugrupowań prodemokratycznych jest w stanie je wygrać
—powiedział z kolei PAP wiceprzewodniczący PO Borys Budka.
Mam nadzieję, że podobna refleksja będzie także w PSL
—dodał.
Budka zapowiedział, że w tym tygodniu lider PO Grzegorz Schetyna będzie kontynuował „intensywne rozmowy z liderami partii prodemokratycznych i proeuropejskich” nt. zbudowania wspólnego bloku wyborczego.
Dla mnie sytuacja jest bardzo prosta i cieszę się, że koleżanki koledzy z SLD to widzą, mam nadzieję, że podobna refleksja będzie także w PSL. Przypomnę, że ludowcy zastanawiali się nad wspólnym startem z SLD już w wyborach samorządowych
—dodał polityk PO.
Podkreślił, że obecnie PO „nie wyklucza żadnego ugrupowania z ewentualnych rozmów”.
Będziemy intensywnie rozmawiać w tym tygodniu, szukając tego, co nas łączy a nie dzieli, wspólnego mianownika jest sporo, tylko trzeba wykazać trochę dobrej woli
—przekonywał Budka.
Według niego w rozmowach „trzeba nieprzerwanie wskazywać na to, jak działa obowiązująca ordynacja wyborcza, która premiuje duże ugrupowania oraz zwycięzcę, który otrzymuje premię za sukces”. Budka podkreślił, że sondaże pokazują, iż poparcie dla PiS „może oscylować wokół 40 proc”.
Trzeba zbudować zatem blok, który ten wynik przebije. PSL powinien dać do myślenia wynik poprzednich wyborów, w których blok lewicowy i Wolność nie weszły do Sejmu
—zauważył poseł.
Grzegorz Schetyna wraca z Brukseli, gdzie są prowadzone rozmowy dot. najważniejszych stanowisk unijnych, natomiast jak wróci, to z pewnością dalej będzie prowadził rozmowy, w tym tygodniu będą się one odbywały w pewnością z dużą intensywnością
—dodał Budka.
Pytany, w jakiej formule te rozmowy się odbywają i czy są to spotkania z każdym z liderów oddzielnie, czy też planowane jest np. wspólne spotkanie z Czarzastym i liderem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, Budka powiedział, że nie będzie mówił „o kulisach i technikach negocjacji”.
Powiem tyle: Grzegorz Schetyna jest w polityce na tyle długo i ma tak duże doświadczenie polityczne, że trudno wyobrazić sobie osobę lepszą do prowadzenia takich rozmów i negocjacji, przekonywaniu na argumenty. Ja zostawiam to doświadczeniu naszego szefa, który w kampanii wyborczej do PE pokazał, że jest w nich skuteczny. Zdaję się na skuteczność Grzegorza Schetyny, jego polityczne doświadczenie i rozsądek naszych partnerów
—dodał wiceszef PO.
Władze Wiosny upoważniły w sobotę lidera partii Roberta Biedronia do rozmów z Koalicją Europejską (był to projekt na wybory do europarlamentu; współtworzyły go PO, PSL, Nowoczesna, SLD i Zieloni) o wspólnym starcie w wyborach parlamentarnych. Wiosna nadal rozpatruje też możliwość samodzielnego startu w wyborach albo udziału w koalicji ugrupowań lewicowych.
W niedzielę w Krakowie Kosiniak-Kamysz oświadczył, że nie ma miejsca na jednej liście wyborczej dla Wiosny i PSL, przy zachowaniu szacunku dla poglądów Roberta Biedronia i jego ugrupowania.
Takiej listy nigdy nie będzie
—podkreślił prezes PSL. W jego ocenie taka wspólna lista doprowadziłaby do utraty wyborców.
To jest utrata wyborców przez nas, ale również przez Wiosnę
—dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Wiosna w koalicji z PO? Krzysztof Śmiszek: Otworzyliśmy trzecie drzwi. Scenariuszy może być wiele. Nie ma co gdybać
W majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego PSL startowało w ramach Koalicji Europejskiej z PO, Nowoczesną, SLD i Zielonymi. Mandaty uzyskało trzech europosłów Stronnictwa. 1 czerwca Rada Naczelna PSL podjęła uchwałę o budowie bloku wyborczego na wybory parlamentarne pod nazwą Koalicja Polska. Do współpracy zaprosiła ugrupowania, którym bliskie są „wartości chrześcijańskie, demokratyczne, ludowe i narodowe”.
Ostateczną decyzję w sprawie formuły startu w jesiennych wyborach parlamentarnych Rada Naczelna Stronnictwa ma podjąć 6 lipca.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/453146-w-po-zadowoleni-z-decyzji-sld