Mądrzy ludzie uczą się czegoś z historii. Istnieje stare łacińskie powiedzenie: „Historia Magistra Vitae Est”. Dlaczego w Gdańsku to nie działa? Dlaczego w tak dumnym mieście, nasyconym tak wieloma polskimi akcentami, ustawionym historycznie w świadomości Polaków dzięki „Solidarności”, sięga się po tak nędzne mity, jak ten o Wolnym Mieście Gdańsku?
Zachęcam do lektury najnowszego numeru tygodnika „Sieci”. Dekodujemy w nim wraz z Markiem Pyzą i Andrzejem R. Potockim tę niezrozumiałą fascynację. Widzę po reakcjach w mediach społecznościowych, że już dostało nam się za dobitną okładkę, ale po przeczytaniu tekstu zrozumiecie Państwo, że inaczej nie można było.
Pisze o tym także w komentarzu na portalu wPolityce.pl Marek Pyza. POLECAM ==> Hej, hejterzy! Umiecie czytać? To czytajcie jutrzejsze „Sieci”. Wtedy okładka przestanie was dziwić.
Gdy pytaliśmy w Gdańsku o jego niemieckość, reakcje były różne. Od przyznania prawdy historycznej, że przed 1945 rokiem polska ludność była tam reprezentowana w sposób znikomy, do lekkiej konsternacji, gdy przychodziło naszym rozmówcom przyznać, że obecnie to, co niemieckie jest pielęgnowane, a to, co polskie - nie bardzo. Zaniedbane Westerplatte - o tym ostatnio najgłośniej - to tylko jeden z elementów popierających tę tezę. Mamy przecież także opylone deweloperowi historyczne tereny klubu sportowego Gedania, to była autentyczna ostoja polskości w Wolnym Mieście Gdańsku. Dzisiaj w ruinie, gotowe pod zabudowę. Bez refleksji, jak ważne to miejsce.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
CZYTAJ TAKŻE: Marcin Wikło: Elementów antypolskich i czasami proniemieckich jest w Gdańsku bardzo dużo. To, co polskie jest wypychane
Ze smutkiem dochodzimy do wniosku, że wielu gdańszczan nie zna historii swojego miasta. Przykre, ale nie od każdego można wymagać pasji poznawania przeszłości. Ale jest gorzej, bowiem, by w mieście nadano rondu imię „Wolnego Miasta Gdańska” i postawiono tak słupek graniczny między Freie Stadt Danzig a Rzeczpospolitą, musiała się na to zgodzić Rada Miasta. I zgodziła się, co wówczas z dumą ogłosił prezydent Paweł Adamowicz. Też nie wiedział czym było WMG?
„Wolne Miasto Gdańsk” to był w międzywojniu twór antypolski. Polskość była stamtąd brutalnie rugowana. Mimo to, ktoś postanowił ten okres uczcić. To było naplucie w twarz obrońcom Westerplatte czy Poczty Polskiej. W ten sposób gardzi się w Gdańsku polskością. Żenujące. A jeszcze bardziej żenujące jest to, że to był chyba tylko początek układanki.
Oczywiste jest, że przymiotnik „wolne” i rzeczownik „wolność” mają dobrą konotację. Nadużywanie jednak tego skojarzenia prowadzi to skretynienia. Powołując się dzisiaj na konieczność obrony „wolności”, czy też walki o „wolność” można przykryć każdą niegodziwość. Jesteśmy w pułapce „wolności”. Czy ktoś dzisiaj odważy się powiedzieć, że jakieś „wolności” należałoby ograniczyć? Nie, a może należałoby to zrobić, choć to stwierdzenie pewnie spowoduje skowyt u tzw. obrońców demokracji. Otóż, nieograniczona „wolność”, to nie jest demokracja tylko anarchia. Nie rozumieją tego zazwyczaj nastolatki, ale one z tego wyrastają.
CZYTAJ TAKŻE: Nowy numer tygodnika „Sieci”! Wstrząsający reportaż: Czy Gdańsk chce do Niemiec? Szukaj wydania z wyjątkową książką
To, co dzieje się w Gdańsku, obecna krucjata samorządów (pisze w liczbie mnogiej, bo tam przecież podpisano 21 tez samorządowych) przeciwko rządowi, to populistyczna gra z wykorzystaniem niebezpiecznych symboli, którym zabiera się prawdziwe znaczenie pozostawiając tylko nazwę. To gra na niewiedzy wyborców. Tych, którzy historii nie znają i Wolnego Miasta Gdańska nie kojarzą np. ze zdecydowanym zwycięstwem NSDAP Adolfa Hitlera w 1933 roku. „Wolność” się fajnie kojarzy i już, wystarczy.
Stąd swastyki na okładce najbliższego numeru sieci i głośne pytanie o niemieckość obecnego Gdańska. Musimy tę niewiedze przełamać, choćby szokowo. Zachęcam Państwa jeszcze raz do przeczytania artykułu, a potem bardzo chętnie o nim porozmawiam.
POROZMAWIAJMY W STUDIU POLAKÓW - NOWYM PROGRAMIE TELEWIZJI wPOLSCE.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/453062-kult-freie-stadt-danzig-to-plucie-na-obroncow-westerplatte