Jeśli podczas szczytu UE pojawi się kandydatura Fransa Timmermansa na szefa Komisji Europejskiej, to wszystkie państwa Grupy Wyszehradzkiej: Polska, Węgry, Czechy i Słowacja zagłosują przeciw tej kandydaturze - dowiedziała się nieoficjalnie PAP ze źródeł dyplomatycznych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: UJAWNIAMY. Kulisy rozmów w Brukseli: Kandydatura Timmermansa bardzo osłabła. To efekt zdecydowanej postawy Morawieckiego i V4!
O potencjalnych kandydatach, w tym Timmermansie, szefowie rządów państw Grupy Wyszehradzkiej rozmawiali przed rozpoczęciem unijnego szczytu. Następnie premierzy państw V4 spotkali się z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, a w planach jest również spotkanie z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Podczas obu spotkań premierzy Polski, Węgier, Czech i Słowacji mają poinformować Merkel i Macrona, że zagłosują przeciw kandydaturze Timmermansa.
Frans Timmermans nie jest kandydatem kompromisu. Frans Timmermans jest oczywiście kandydatem, który bardzo mocno dzieli Europę i z całą pewnością nie rozumie Europy Centralnej, nie rozumie Europy, która wydobywa się z zapaści postkomunistycznej
— ocenił premier Mateusz Morawiecki, który w niedzielę przybył na szczyt UE w Brukseli.
Od początku Grupa Wyszehradzka wskazywała, że jest przeciw wyborowi kandydata wiodącego. Obawiam się, że ta osoba nie jest właściwa, aby jednoczyć Europę. W przeszłości nie był zbyt pozytywny wobec naszego regionu. Potrzebujemy geograficznej równowagi
— powiedział dziennikarzom premier Czech Andrej Babisz, sygnalizując swój sprzeciw wobec tej kandydatury do objęcia stanowiska szefa Komisji Europejskiej.
Premier Węgier Viktor Orban zaprotestował w liście do szefa Europejskiej Partii Ludowej Josepha Daula przeciwko udzieleniu poparcia kandydaturze Fransa Timmermansa na szefa przyszłej Komisji Europejskiej. Orban wskazuje, że poparcie EPL dla Timmermansa byłoby „bardzo poważnym, a być może nawet historycznym błędem”.
To oznaczałoby, że polityczna partia, które wygrała wybory (do PE - PAP), oddałaby stanowisko, o które walczyła.
Jednak obecny szef KE Jean-Claude Juncker powiedział dziennikarzom przed przed rozpoczęciem unijnego szczytu w Brukseli, że kandydatura Fransa Timmermansa na stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej jest jedną z tych, które należy poważnie brać pod uwagę.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel spodziewa się, że niedzielne rozmowy na szczycie UE w sprawie obsady kluczowych stanowisk będą trudne. Jak zaznaczyła dla niej ważne jest uniknięcie konfliktu międzyinstytucjonalnego pomiędzy Radą i Parlamentem Europejskim.
Wygląda na to, że to nie będą proste rozmowy. Parlament naciska, przynajmniej dwie jego największe frakcje, na system kandydatów wiodących. W tym samym czasie największa frakcja, Europejska Partia Ludowa, nie ma większości dlatego Donald Tusk będzie miał trudne zadanie dziś wieczorem
— powiedziała dziennikarzom Merkel wchodząc na posiedzenie Rady Europejskiej.
Prezydent Francji Emmanuel Macron oznajmił w niedzielę w Brukseli przed rozpoczęciem szczytu Unii Europejskiej, że jest optymistą i ma nadzieję, iż przywódcy unijni zdołają wyłonić nowe kierownictwa instytucji UE.
Jego zdaniem szefowie państw i rządów uzgodnią stanowiska w sprawie kandydatów na przewodniczących Komisji Europejskiej oraz Rady Europejskiej, a także Parlamentu Europejskiego, natomiast kwestia tego, kto obejmie kierownictwo Europejskiego Banku Centralnego zostanie zdecydowana na późniejszym etapie.
Macron położył nacisk na konieczność zapewnienia równowagi geograficznej oraz równowagi płci w obsadzaniu kluczowych stanowisk. Jak zaznaczył powinno być dwie kobiety i dwóch mężczyzn. Wśród nich - dodał - musi być ktoś z Europy Wschodniej.
Prezydent Francji podkreślał, że dla niego podstawowym kryterium są kompetencje i przygotowanie do kierowania instytucjami UE.
Mam nadzieję, że osiągniemy konstruktywne porozumienie dziś wieczorem
— zaznaczył Macron.
Jeśli na szczycie UE w Brukseli przywódcy nie będą mogli dojść do porozumienia w sprawie obsadzenia stanowiska szefa Komisji Europejskiej, przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk przeprowadzi głosowanie - przekazało dziennikarzom źródło unijne.
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk będzie dążył na szczycie do znalezienia konsensusu w sprawie obsady stanowiska szefa Komisji Europejskiej
— powiedziała ta osoba. Jak dodała, jeśli jednak konsensusu nie będzie, Tusk zarządzi głosowanie.
Do wyłonienia kandydata na szefa KE nie potrzeba w Radzie Europejskiej jednomyślności, lecz tzw. wzmocnionej większości kwalifikowanej. Za musi być co najmniej 72 proc. krajów członkowskich, reprezentujących co najmniej 65 proc. ludności Unii. Oznacza to, że daną kandydaturę musi poprzeć co najmniej 21 krajów. Do blokady potrzeba z kolei co najmniej ośmiu państw.
Pięć lat temu Jean-Claude Juncker został wybrany na szefa KE mimo sprzeciwu Wielkiej Brytanii i Węgier.
AKTUALIZACJA
Rozpoczęcie szczytu UE zostało po raz drugi przesunięte, teraz z godz. 19 na 19.45, aby dać unijnym przywódcom więcej czasu na konsultacje w sprawie kandydatury na przewodniczącego Komisji Europejskiej - poinformowały w niedzielę PAP źródła unijne.
Korespondentka Polskiego Radia donosi o buncie wśród europejskich chadeków - nie chcą się zgodzić na to, by przedstawiciel socjalistów Frans Timmermans objął stanowisko szefa Komisji Europejskiej. Uważają, że to oni powinni je obsadzić, skoro wygrali wybory.
Nieoczekiwanie topnieją szanse Timmermansa na szefa KE. Poza kanclerz Angelą Merkel na szczycie EPL - nikt go nie bronił. Donald Tusk miał podobno kwaśną minę…
— relacjonuje brukselska korespondentka RMF FM.
Wielka przyjaciółka Polski Angela Merkel wspiera kandydaturę wielkiego przyjaciela Polski Fransa Timmermansa na stanowisko przewodniczącego KE
— skwitował ironicznie prof. Zdzisław Krasnodębski, wiceprzewodniczący PE, europoseł PiS.
W Europejskiej Partii Ludowej nie ma zgody co do obecnych propozycji personalnych na najważniejsze stanowiska w Unii Europejskiej - poinformował w niedzielę przewodniczący PO Grzegorz Schetyna po spotkaniu przywódców tej centroprawicowej międzynarodówki.
Szykuje się długie i trudne spotkanie Rady Europejskiej
— napisał polityk na Twitterze.
AKTUALIZACJA 20:37:
W Brukseli trwają trudne rozmowy o obsadzie głównych stanowisk w UE, w tym szefa KE. Spięcia wywołuje propozycja Niemiec, Francji, Holandii i Hiszpanii w sprawie kandydatury Fransa Timmermansa. Jak się okazuje, nie popiera jej wiele krajów, co opóźnia początek szczytu.
Szczyt miał rozpocząć się o godz. 18, jednak termin ten przesuwano już dwukrotnie. To dlatego, że doszło do licznych konsultacji przywódców, którzy rozmawiali w mniejszych grupach lub w cztery oczy. Po godz. 20 rozmowy te nadal trwały.
Już na kilka godzin przed rozpoczęciem szczytu Brukselę zelektryzowała informacja, że to obecny wiceszef Komisji Europejskiej, Holender Frans Timmermans jest obecnie wspólnym kandydatem Niemiec, Francji, Hiszpanii i Holandii do objęcia fotela przewodniczącego KE. Informację tę przekazał szef Rady Europejskiej Donald Tusk na spotkaniu z liderami grup politycznych w Parlamencie Europejskim. Tusk miał nie wymienić nazwiska Timmermansa, ale wskazał, że cztery kraje zgadzają się, by stanowisko to przypadło właśnie socjaldemokracie.
Okazało się, że mimo poparcia kanclerz Angeli Merkel Timmermans nie może liczyć na głosy wśród innych przywódców Europejskiej Partii Ludowej (EPL) - rodziny politycznej, do której należy partia szefowej rządu Niemiec. Dał temu wyraz premier Irlandii Leo Varadkar, mówiąc przed szczytem, że „ogromna większość premierów EPL nie uważa, że powinniśmy tak łatwo zrezygnować z szefowania (KE - PAP) bez walki”. Z tych słów wynika, że Niemcom i Francji może nie udać się znaleźć większości dla poparcia Timmermansa.
kpc/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/453048-kandydatura-timmermansa-na-szefa-ke-v4-sie-sprzeciwi