Należy dołożyć wszelkich starań, aby obywatele nie byli bezbronni w zderzeniu z ponadnarodowymi korporacjami
— mówi portalowi wPolityce.pl Joachim Brudziński, eurodeputowany PiS, były szef MSWiA.
wPolityce.pl: IKEA zwolniła pracownika za cytowanie Biblię i odmówił udziału w akcji sklepu promującej ruch LGBT. Czy stało się to, przed czym już dawno przestrzegano, że korporacje zarządzają państwami narodowymi?
Joachim Brudziński: Próbują to robić. Wiele ponadnarodowych korporacji dysponuje olbrzymimi budżetami, większymi niż budżety państw narodowych. Często obserwujemy sytuacje, w których korporacje próbują narzucać totalitaryzm politycznej poprawności. Państwa narodowe, a przede wszystkim Polska nie może być wobec tego bezbronna. Należy dołożyć wszelkich starań, aby obywatele nie byli bezbronni w zderzeniu z ponadnarodowymi korporacjami. Państwo powinno reagować tak, jak dziś reaguje po skandalicznej i uderzającej w prawa pracownicze decyzji Ikei wobec pracownika dyskryminowanego za przekonania religijne i za odmowę udziału w akcjach afirmacyjnych wobec środowisk LGBT.
W sprawie pracownika Ikei zareagował Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Adam Bodnar.
Należy to odnotować jako pozytywną reakcję, bo właśnie od takich działań jest Rzecznik Praw Obywatelskich. Jeżeli pan Bodnar nie zareagowałby w tej sprawie, wtedy byłyby podstawy do nazywania go wyłącznie rzecznikiem jednej strony sporu politycznego.
Jak pan skomentuje odesłanie przez prezydenta Andrzeja Dudę uchwalonej przez Sejm nowelizacji Kodeksu karnego do Trybunału Konstytucyjnego?
Decyzja pana prezydenta wyraża wątpliwości w sprawie procesu legislacyjnego. Cieszy, że głowa państwa podziela opinię większości parlamentarnej co do konieczności zmian Kodeksu karnego i konieczności zwiększenia kar za wyjątkowe i odrażające przestępstwa pedofilii. Poczekamy na decyzję Trybunału Konstytucyjnego i będziemy to prawo konsekwentnie wdrażać.
Rzecznik generalny TSUE twierdzi, że „sposób powoływania członków KRS (Krajowej Rady Sądownictwa) ujawnia nieprawidłowości, które mogą zagrozić jej niezależności od organów ustawodawczych i wykonawczych”. Jak pan odniesie się do tej wypowiedzi?
Rolą rzecznika jest komentowanie. Zdumiewa mnie, że rzecznik, który jest Bułgarem nie pamięta jaki system prawny obowiązuje w jego własnym kraju. W Bułgarii 11 przedstawicieli odpowiednika ich KRS wybierają politycy. Zdumiewające jest to, że wiele instytucji i wielu urzędników brukselskich próbuje Polskę czy inne państwa Europy Środkowo-Wschodniej traktować jako państwa drugiej kategorii w UE. W Unii są państwa, w których w ogóle nie funkcjonuje KRS. We Francji czy w Niemczech przedstawiciele korporacyjnego środowiska sędziowskiego są wskazywani przez polityków. Te same przepisy prawne co w innych państwach wdrożone w Polsce, powodują histerię i dygot wśród przedstawicieli administracji brukselskiej. Jeżeli Polska i UE ma trwać, a chcemy, żeby trwała, może przetrwać tylko pod warunkiem, że wszystkich będą obowiązywały te same traktaty i te same przepisy prawne. A mówię to jako przedstawiciel partii, która często jest atakowana insynuacjami, że chcemy Polskę wyprowadzić z UE. Bzdura i piramidalna głupota. Nie może być Europy dwóch prędkości. Mam nadzieję, że opinia rzecznika TSUE nie zostanie potwierdzona w orzeczeniu. Rodziłoby to olbrzymie perturbacje i zamieszanie prawne nie tylko wewnątrz systemu prawnego Polski, ale również w całej UE. Wywróci to obowiązującą i świętą dotychczas zasadę, że UE nie wkracza w kompetencje państw narodowych. Takie działanie byłoby w mojej opinii złamaniem traktatów.
Not. TP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/452931-brudzinskikorporacje-probuja-narzucac-polityczna-poprawnosc