Wypruć sobie żyły każdy potrafi, ale czy potrafi wygrać? Ja nie bardzo widzę jasno wytyczoną linię, którą PO zamierza podążać do wyborów. Pan Brejza z jednej strony chwali Barbarę Nowacką. Dwa dni wcześniej Schetyna deklaruje odcięcie się do silnego lewicowego nurtu i nieatakowanie Kościoła. Cała ta strategia jeszcze nie powstała
— ocenił w „Salonie Dziennikarskim” Andrzej Rafał Potocki, publicysta tygodnika „Sieci”, odnosząc się do sprawy powołania przez PO sztabu wyborczego.
CZYTAJ TEŻ: A to ciekawe! Jak dużo wolnego czasu ma prezydent Sopotu? Karnowski wyjaśnia, jak ma pracować w sztabie PO
Gośćmi Michała Karnowskiego byli również mec. Marek Markiewicz, ks. Henryk Zieliński oraz Marek Król.
Potocki dodał, że PO, po wyborczej klęsce do Parlamentu Europejskiego, jest bez wyjścia.
Nic nie mogą zrobić. PO wystrzelała się z całej amunicji podczas ataków na PiS. Próbowali wszystkiego, łącznie z atakowaniem najważniejszych wartości i próbą rewolucji obyczajowej
— zwrócił uwagę Potocki.
Zdaniem mec. Marka Markiewicza, wielkich zmian nie będzie. Zażartował, że z ulgą przyjął zapowiedź opozycji, że trwa praca intelektualna, bo paru posłów jeszcze nie wykorzystano.
Postawienie na samorządowców pokazuje, że centrala się wypaliła. Samorząd będzie przeciwstawiany władzy centralnej. To jest jakaś strategia - rozbijania jedności władzy publicznej z wyraźnym akcentowaniem władzy samorządowej i państwowej. To bardzo niebezpieczna tendencja
— zauważył mec. Markiewicz.
W ocenie Marka Króla, cały czas trwa delirium Platformy Obywatelskiej i nic nie zapowiada, żeby miało się to zmienić.
Nawet pralka automatyczna ma program, a tu nic nie może się wykreować. Ja tyle usprawiedliwiam PO, że Schetyna zapowiedział, że będą realizować program PiS, że utrzymają transfery. Ale rodzi się pytanie, po jakiego diabła ich wybierać? To bez sensu. PO jest wyprana intelektualnie. Patrząc na posła Brejzę zostaje mi tylko wiara w człowieka. Ten skład przekracza moje intelektualne możliwości, żeby to skomentować.
— ocenił publicysta.
Ks. Henryk Zieliński zwrócił uwagę na prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego, który odszedł z PO, a w tej chwili wraca jako jedna z twarzy kampanii.
Jeśli PO chciałaby odzyskać swój chadecki charakter, lepiej by zrobiła, gdyby przeprosiła panią Joannę Fabisiak, czy inne osoby, które zostały wyparte ze względu na swój kręgosłup moralno-etyczny. To co zaproponował pan Brejza, prezentując Barbarę Nowacką, było po prostu seksistowskie
— powiedział ks. Zieliński.
Goście Michała Karnowskiego odnieśli się także do zapowiedzi opozycji o likwidacji telewizji publicznej. Mec. Markiewicz przypomniał, że to jego podpis widnieje pod statutem TVP, który tworzony był na przełomie 1993 i 1994 roku.
Ośrodki terenowe są skarbem. 20 lat walczyliśmy, żeby ta myśl nikomu do głowy nie przyszła, że ośrodki lokalne będą podlegać władzy samorządowej
— podkreślił mecenas.
Ks. Zieliński nie zgodził się z tezą, że TVP budzi niechęć. W jego cenie telewizja w politykach opozycji wzbudza pożądanie.
W słowach Ewy Kopacz było to jasne. Nie wierzę, że PO zlikwiduje TVP. Myśli o tym, żeby wrócili ci, co już byli w TVP i wykreowali jej przekaz. Powrót do tego to jakaś groźba. To, co jest w tej chwili, jest czymś, co się na razie sprawdza. Nie chciałbym, powrotu do tego, co było przed 4 laty. Wtedy ludzie nie mają wyboru
— mówił ks. Zieliński.
Andrzej Potocki zwrócił uwagę, że Platforma Obywatelska nie wyobraża sobie innego sposobu rządzenia, bo została do tego przyzwyczajona przez 8 lat.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/452911-mec-markiewicz-po-niebezpiecznie-sobie-pogrywa