Będziemy się ustosunkowywać do orzeczenia TSUE, a nie opinii rzecznika
— powiedział w piątek wicepremier Jarosław Gowin. W jego ocenie ta opinia i ewentualne idące w ślad za nią orzeczenie jest przejawem niebezpiecznego dla UE rozszerzenia kompetencji instytucji wspólnotowych.
Rzecznik generalny TSUE wydał w czwartek opinię, w której uznał, że sposób powoływania członków Krajowej Rady Sądownictwa przez Sejm ujawnia nieprawidłowości, które mogą zagrozić jej niezależności od organów ustawodawczych i wykonawczych. Ponadto rzecznik TSUE ocenił, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie spełnia wymogów niezawisłości sędziowskiej ustanowionych prawem Unii. Opinia rzecznika TU jest wstępem do wyroku w sprawie. Trybunał zazwyczaj się z nią zgadza, ale może też wydać zupełnie inny wyrok.
Gowin pytany był w piątek w radiowej Trójce, czy jeśli TSUE podzieli opinię rzecznika, to rząd będzie musiał znowelizować prawo.
Będziemy się ustosunkowywać do orzeczenia, a nie opinii. Mogę powiedzieć tylko tyle, że Polska należy do tych krajów UE, które w przeciwieństwie na przykład do Niemiec, czy Francji respektują wszystkie orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości
— odpowiedział.
W ocenie Gowina opinia rzecznika TSUE i ewentualne idące w ślad za nią orzeczenie „jest przejawem niebezpiecznego dla UE rozszerzania kompetencji instytucji wspólnotowych”.
I nie przypadkowo w UE, w krajach Europy Zachodniej pojawiają się tendencje eurosceptyczne. Mówię to z niepokojem, bo interes Polski polega na silnej zjednoczonej Europie, ale ten eurosceptycyzm społeczeństw Europy Zachodniej wynika przede wszystkim z tego, że instytucje unijne w sposób nieuprawniony zbyt głęboko ingerują w życie wewnętrzne państw członkowskich
— podkreślił Gowin.
Dopytywany, czy jego zdaniem jest to uzurpacja, a nie przypomnienie o jakiś zasadach Gowin odparł:
Nie chcę powiedzieć, że to jest uzurpacja, bo dopiero wtedy, kiedy będzie orzeczenie będziemy się do tego oficjalnie odnosić. Natomiast na pewno mogę powiedzieć, że w naszym przekonaniu, w przepisach dotyczących na przykład powoływania KRS nie ma nic niewłaściwego. Tryb powoływania jest bardzo zbliżony do tego, w jakim dzieje się to w wielu krajach Europy Zachodniej.
Jesteśmy w pewnym sporze i pewnie w nim pozostaniemy
— stwierdził wicepremier Jacek Sasin, pytany o opinię rzecznika generalnego TSUE dot. m.in. zmian w KRS. Jego zdaniem nie można zakładać, że wyrok TSUE będzie tożsamy z opinią.
To byłby przykład jaskrawej dyskryminacji Polski w UE
— ocenił.
Rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE wydał w czwartek opinię, w której uznał, że sposób powoływania członków Krajowej Rady Sądownictwa przez Sejm ujawnia nieprawidłowości, które mogą zagrozić jej niezależności od organów ustawodawczych i wykonawczych. Ponadto rzecznik TSUE ocenił, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie spełnia wymogów niezawisłości sędziowskiej ustanowionych prawem Unii. Opinia rzecznika TSUE jest wstępem do wyroku w sprawie. Trybunał zazwyczaj się z nią zgadza, ale może też wydać zupełnie inny wyrok.
W porannej rozmowie w Radiu Plus Sasin podkreślał, że opinia rzecznika TSUE nie jest tożsama z wyrokiem.
Rząd nie podziela tej opinii, która została wydana, to jest tylko opinia, to nie jest żaden wyrok
— powiedział.
To nie jest tak, że my na opinię wyrażoną przez kogoś - nawet rzecznika TSUE - mamy natychmiast reagować, przygotowując zmiany przepisów. Jesteśmy tutaj w pewnym sporze i w tym sporze pewnie dalej będziemy
— powiedział.
Pytany, czy w przypadku wyroku tożsamego z opinią nastąpi zmiana przepisów, Sasin odparł: „nie wychodźmy w tej chwili do przodu”.
Nie możemy zakładać, że taki wyrok będzie, on byłby wyrokiem dosyć absurdalnym szczerze mówiąc, biorąc pod uwagę, jak tego typu instytucje jak KRS są zorganizowane, wybierane i jak funkcjonują w innych krajach UE i tam są uznawane za prawidłowe - więc taki wyrok byłby jaskrawym przykładem dyskryminacji Polski w Unii Europejskiej. Nie chce mi się wierzyć, że TSUE dopuściłby do takiej sytuacji
— powiedział Sasin.
Powodem, dla którego TSUE zajął się sprawą, były pytania prejudycjalne Sądu Najwyższego, które dotyczą m.in. tego, czy po przeprowadzonych reformach w Polsce KRS jest w stanie stać na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów. SN zapytał m.in., czy w rozumieniu prawa unijnego utworzona od podstaw Izba Dyscyplinarna SN jest sądem niezależnym i niezawisłym, jeśli sędziowie tej izby zostali wybrani przez KRS, która nie daje rękojmi niezależności od władzy ustawodawczej i wykonawczej.
Nowelizacja ustawy o KRS, uchwalona grudniu 2017 r., wprowadziła wybór przez Sejm 15 członków KRS - sędziów - na czteroletnią kadencję (poprzednio wybierały ich środowiska sędziowskie). Zgodnie z nowelą każdy klub poselski ma wskazać nie więcej niż 9 możliwych kandydatów. Izba ma ich wybierać co do zasady większością 3/5 głosów, głosując na ustaloną przez sejmową komisję listę 15 kandydatów, na której musi być co najmniej jeden kandydat wskazany przez każdy klub. W przypadku niemożności wyboru większością 3/5 głosowano by na tę samą listę, ale o wyborze decydowałaby bezwzględna większość głosów.
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/452793-gowin-nie-bedziemy-sie-odnosic-do-opinii-rzecznika-tsue
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.