„Gazeta Wyborcza” przedstawia plan „naprawy mediów publicznych”. Przygotowują go politycy PO oraz m.in. byli szefowie KRRiT Jan Dworak i Juliusz Braun. Platforma ma zaprezentować wspomniany projekt na konwencji partyjnej 12 lub 13 lipca.
Jeśli opozycja wygra jesienią wybory, ma to być też koniec obecnych mediów publicznych
— pisze w swoim tekście Agnieszka Kublik i cytuje posła PO:
Nie da się już ich zreformować, tak zostały zdeformowane. W grę wchodzi tylko opcja „zero”.
Dziennikarka „GW” informuje, że projekt zakłada m.in. likwidację abonamentu i finansowanie mediów publicznych z budżetu państwa oraz powołanie państwowego holding radiowo-telewizyjnego. Ponadto przerwana miałaby zostać kadencja obecnej KRRiT.
Przerwana zostałaby kadencja KRRiT, która trwa do 2022 r. „Za” przemawia to, że PO chce jej przywrócić prawo obsadzania władz TVP i PR. Członkowie KRRiT mają znowu być wybierani na zróżnicowane kadencje dwu-, cztero- i sześcioletnie, co pozbawi rządzącą większość możliwości wstawienia do KRRiT wyłącznie swoich ludzi (jak dziś). Rada Mediów Narodowych, która wybiera władze spółek medialnych, byłaby zlikwidowana
— podkreśla.
Jak widać, PO chciałaby „wyczyścić” i całkowicie zmienić media publiczne, na które obecnie jej politycy narzekają. Najpierw często mówili o tym, że rzekomo niemal nikt TVP nie ogląda. Po przegranych wyborach, zamiast szukać winy w swoich działaniach i braku jakiegokolwiek programu dla Polaków, zaczęli twierdzić, iż to wina mediów publicznych. Czyżby zatem wspomniana „opcja zero” miała być formą zemsty na znienawidzonych dziennikarzach mediów publicznych?
as/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/452575-gw-donosi-jak-po-zamierza-posprzatac-po-jacku-kurskim