Skład, mówiąc szczerze, jest drugorzędny. Uważam, że im większa będzie koalicja, tym będzie lepiej. Rozumiem wahania, rozumiem dyskusje

—stwierdziła w „Faktach po Faktach” w TVN24 Barbara Nowacka.

Polityk odnosząc się z kolei do możliwej koalicji partii lewicowych, powiedziała:

Jestem przekonana, że chociażby Partia Razem będzie wybierała własną drogę i niech tak robi. Jest pewien elektorat po lewej stronie, który potrzebuje twardej tożsamości. Widać, że to nie jest szalona grupa, ale to ma sens

—stwierdziła.

Nowacka pytana o Roberta Biedronia i jego plany na jesienne wybory, zauważyła, że lider Wiosny miał prowadzić rozmowy na lewicy, ale nic o tym nie słychać.

W sobotę Wiosna ma decydować o swoim pomyśle na przyszłość. Robert Biedroń zapowiedział szumne rozmowy na lewicy. Z tego, co słyszę z różnych źródeł, tych rozmów za bardzo nie ma. Widziałam się z kilkoma osobami, które znam od lat, z Wiosny i zobaczą, jaką decyzję podejmą. To jest wielka słabość formacji, gdzie cała partia czeka, czy lider zdecyduje się wykonać ten czy inny krok

—zaznaczyła Nowacka.

Pytana, czemu Platforma Obywatelska zaprezentowała sztab wyborczy przed ostateczną decyzją innych partii, co do formuły startu w jesiennych wyborach, tłumaczyła:

Nie możemy dłużej czekać. Rozumiem, że są długie, powolne procesy decyzyjne, referenda w partiach, długie dyskusje, negocjacje, a z drugiej strony doskonale wiemy to, co mówią na spotkaniach ludzie, zacznijcie wreszcie kampanię, róbcie coś. I my dzisiaj odpowiadamy, my robimy. Jeżeli pozostałe ugrupowania będą już gotowi, podejmą decyzję, czy idą w szerokim froncie prodemokratycznym, czy idą w swoją stronę, to my już jesteśmy gotowi, już działamy.

CZYTAJ WIĘCEJ: Tak Schetyna chce wygrać wybory. Brejza szefem sztabu PO. Pomóc mają Kidawa-Błońska, Nowacka, Zdanowska i Karnowski

Jak widać w PO po wyborczej klęsce niewiele się zmieniło. Schetyna nadal stawia swoich partnerów przed faktami dokonanymi licząc, że ci się dostosują. A było tyle pięknych słów o współpracy…

kk/TVN24