Całkiem niedawno politycy Platformy Obywatelskiej niemalże stawali na głowie i zapewniali, że tegoroczne wakacje będą czasem wytężonej pracy i spotkań z wyborcami, szczególnie z tymi na wsi. A wszystko po to, żeby przekonać ich do głosowania właśnie na opozycję w jesiennych wyborach parlamentarnych. Okazuje się jednak, że zapowiedzi nie do końca przekładają się na rzeczywistość.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Suski: Schetyna wyruszył na wieś? Ciekawe, z jaką obstawą. „Ludzie mogą przyjść z jakimiś orczykami lub cepami”
Wygląda na to, że część działaczy Platformy Obywatelskiej ma zupełnie inne plany na wakacje, niż jeżdżenie po kraju z kampanią wyborczą. Przykładem jest Białystok, gdzie miejscy radni nie będą pełnić dyżurów w wakacje.
W okresie letnim mieszkańcy nie uzyskają też pomocy prawnej.
Czyżby zapowiadane wakacje w terenie będą kolejną niespełnioną obietnicą przez Platformę Obywatelską?
wkt/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/452411-to-jednak-po-wybiera-sie-na-wakacje