W wyniku głosowania Rosja ponownie otrzymała pełne prawo głosu w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Co więcej, mający zakaz wstępu na teren UE Rosjanin Leonid Słucki został kandydatem na wiceszefa tej organizacji. Prof. Ryszard Legutko w rozmowie z portalem wPolityce.pl odniósł się do tej sytuacji.
CZYTAJ TAKŻE: Rada Europy „zapomniała” Rosji aneksję Krymu. Moskwa ponownie ma prawo pełnego głosu w Zgromadzeniu Parlamentarnym
Sankcje wobec Rosji dla większości krajów europejskich nie są czymś normalnym, tylko raczej ekstraordynaryjnym. Należało się spodziewać, że prędzej czy później pojawią się takie sygnały, jak ten dany przez Radę Europy. Pamiętajmy, że już wcześniej niektóre kraje mówiły o tym, iż należy z tym skończyć
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Legutko.
Na pytanie, czy kraje Europy traktują poważnie zagrożenie ze strony Rosji, odpowiedział:
Myślę, że większość nie. Pamiętajmy też, że zupełnie irracjonalnie Europa Zachodnia w polityce jest znacznie bardziej antyamerykańska niż antyrosyjska. Nie widzi zagrożenia ze strony Rosji, tylko dla niej jest to ważny partner gospodarczy i nie tylko. Nawet w Europie Wschodniej są kraje, które na swój rachunek układają się z Rosją – Węgry to tutaj oczywisty przykład.
Zauważył, że serio w Europie wydaje się być traktowane wyłącznie zagrożenie ze strony Rosji w postaci dezinformacji:
Zagrożenie ze strony rosyjskiej nie jest traktowane serio. Sprawa Krymu została już odpuszczona. Mówi się o zagrożeniu ze strony Rosji, jeżeli chodzi o dezinformację i cyberbezpiezeństwo. Nawet jakoś działa się w tym kierunku, chociaż nie jestem w stanie stwierdzić, na ile jest to traktowane serio.
as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/452336-legutkozagrozenie-ze-strony-rosji-nie-jest-traktowane-serio