Hipokryzja! Adam Bodnar, który stanął w obronie domniemanego zabójcy 10-latki z Mrowin sugerował, że policja użyła tortur wobec podejrzanego o zabójstwo dziecka. Tymczasem to właśnie Rzecznik Praw Obywatelskich spowodował, że sprawa dotycząca m.in. środków przymusu bezpośredniego została umorzona przez Trybunał Konstytucyjny. Dlaczego? Adam Bodnar wycofał swoje wystąpienia do TK w sprawach dotyczących użycia przymusu bezpośredniego i wątpliwości z jego zgodnością z konstytucją.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Bodnar, Thunberg, Zasowska: gdzie kończy się powaga, a zaczyna cyrk, szantaż moralny i ochrona świętych krów?
Głęboko współczuję rodzinie zamordowanej. Będę śledził przebieg tej sprawy i dbał o respektowanie praw poszkodowanych do sprawiedliwego procesu.(…). Nie może jednak być zgody na niegodne traktowanie człowieka. Na nadużywanie środków represyjnych, poniżanie, demonstrowanie siły i przemocy aparatu państwa w stosunku do jednostki. A zwłaszcza na budowanie atmosfery linczu przez organy i przedstawicieli władz, które powołane zostały do ochrony praw i godności obywateli. Wszystkich obywateli
– pisał Bodnar w swoim oświadczeniu w sprawie Jakuba A., podejrzanego o zabójstwo 10–letniej dziewczynki.
Wielkie słowa Adama Bodnara kłócą się jednak z jego rzeczywistą działalnością. Trybunał Konstytucyjny umorzył postępowanie na początku czerwca tego roku po tym, jak 5 grudnia 2018 r., RPO cofnął wniosek w całości i wniósł o umorzenie postępowania. Wcześniej rzecznik domagał się, by Trybunał zbadał problem braku możliwości złożenia środka zaskarżenia na użycie lub wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego oraz broni palnej przez osobę, wobec której takie środki zastosowano.
Do decyzji o umorzeniu postępowania przez TK zdanie odrębne złożył sędzia Mariusz Muszyński, który nie zostawił suchej nitki na decyzji Bodnara o wycofaniu wystąpienia z TK.
Wycofując wniosek w niniejszej sprawie, Adam Bodnar – w mojej ocenie – kolejny raz potwierdził, że: nie wypełnia powierzonego mu konstytucyjnego zadania stania na straży praw i wolności człowieka i obywatela, nie ma wymaganej wrażliwości społecznej i wyróżniającej wiedzy prawniczej,uchybia godności sprawowanego urzędu i sprzeniewierza się złożonemu ślubowaniu(…)
– czytamy w zdaniu odrębnym Mariusza Muszyńskiego.
Sędzia przypomniał, że przepisy budziły wątpliwość RPO co do ich zgodności z ochroną nietykalności osobistej, zakazem tortur lub okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania i karania oraz zakazem stosowania kar cielesnych, a także z prawem do skutecznego środka odwoławczego
Tak poważne zarzuty wymagały zbadania ich przez Trybunał Konstytucyjny, tym bardziej że odnosiły się do istoty praw człowieka i obywatela, do ochrony których urząd RPO jest przecież powołany. Żaden z powodów podanych przez Adama Bodnara w piśmie wycofującym wniosek nie ma takiego znaczenia, które przeważyłoby rangę wcześniejszych zarzutów podniesionych przez niego we wniosku
– napisał sędzia Muszyński.
W mojej ocenie, wycofanie przez Adama Bodnara wniosku w niniejszej sprawie jest świadomym działaniem wpisującym się w jego szeroką aktywność mającą na celu podważanie ustrojowej pozycji Trybunału Konstytucyjnego i statusu jego sędziów. Pod pozorem ochrony ładu konstytucyjnego, w ramach dokonywanych rzekomych ocen prawnych, Adam Bodnar kolejny raz dopuszcza się intelektualnych manipulacji, postępując tym samym sprzecznie z Konstytucją. Godzi takim postępowaniem w prawa obywateli, których bezprawnie różnicuje, czyniąc zakładnikami i ofiarami swej politycznej walki z demokratycznie wybranymi organami władzy państwowej.(…)
– pisze sędzia Muszyński.
Sędzia Mariusz Muszyński przypomniał Adamowi Bodnarowi, że w Trybunale znajduje się 11 spraw zainicjowanych wnioskiem RPO, w składzie których znajdują się osoby, którym Bodnar, nadużywając instrumentarium przypisanego RPO, bezprawnie i bezpodstawnie odmawia statusu sędziego.
Rzecznik zna składy orzekające. Dlaczego więc nie wycofał dotychczas wszystkich tych wniosków? Odpowiedź na powyższe pytanie jest prosta. Nie zrobił tego, bo jego celem jest wykorzystywanie instrumentarium konstytucyjnego do podgrzewania politycznego sporu i tworzenia w Polsce klimatu trwałego konfliktu. Zamiast bezstronnie troszczyć się o obywateli, czego wymaga od RPO Konstytucja, Adam Bodnar sieje niepokój i próbuje wzburzać społeczeństwo poprzez dawanie systematycznych i ciągłych pretekstów, nota bene fałszywych, do tworzenia już od 3 lat medialnej nagonki, wręcz atmosfery strachu i poniżania, wobec części sędziów TK
– napisał Muszyński.
Samym ciągłym zgłaszaniem bezpodstawnych wniosków o wyłączenie sędziego niemal bezpośrednio przed planowanymi ogłoszeniami wyroku, a także wycofywaniem złożonych wniosków konstytucyjnych w momencie, kiedy po zbadaniu sprawy Trybunał przygotowuje się do wydania orzeczenia, Adam Bodnar świadomie zaburza i przewleka rytm pracy Trybunału. Wymusza przesuwanie i odwoływanie narad, posiedzeń i rozpraw, co następnie wykorzystuje do krytyki stanu prawnego czy samego Trybunału w mediach (…)
– dodał.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/452300-bodnar-walczy-z-torturami-bzdura-wycofal-wniosek-z-tk