W poniedziałek 1 lipca, po wewnątrzpartyjnym referendum, ogłosimy decyzję czy SLD pójdzie do wyborów parlamentarnych samodzielnie, czy w koalicji; jeśli będę miał mandat do tworzenia koalicji, będę rozmawiał również z PSL - powiedział PAP lider Sojuszu Włodzimierz Czarzasty.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Co zrobi SLD? Żukowska: Najkorzystniejszy będzie start w ramach jak najszerszej koalicji. Możliwy jest też blok lewicowy
PAP: W sobotę w SLD odbędzie się wewnątrzpartyjne referendum, w którym członkowie partii zadecydują, czy Sojusz do jesiennym wyborów parlamentarnych pójdzie sam, czy „w porozumieniu z innymi prodemokratycznymi partiami politycznymi”. Czy - biorąc pod uwagę, że dzięki wejściu do Koalicji Europejskiej SLD zdobyło pięć mandatów do PE - w referendum członkowie SLD mogą opowiedzieć się za samodzielną walką o miejsca w Sejmie?
Włodzimierz Czarzasty: Nie wiem, będę to wiedział w sobotę, a w poniedziałek ogłosimy decyzję Sojuszu na konferencji prasowej. W referendum nie ma pytań o ewentualną koalicję lewicową czy Koalicję Europejską, ponieważ trudno jest zakładać z góry określoną koalicję, jeżeli nie wiadomo, jaka ona może być. Przykład PSL pokazuje, że to może się różnie kształtować.
Jeśli w referendum będzie decyzja, że idziemy w koalicji, to podejmiemy rozmowy koalicyjne. Powiemy również od kogo, jeśli taki będzie wynik, te rozmowy zaczniemy. Mamy ułożony bardzo dokładny plan na jeden albo drugi wariant startu w wyborach. Pokażemy terminy i założenia programowe.
W ostatnich wyborach, w których startowaliśmy w ramach Koalicji Europejskiej, uzyskaliśmy bardzo dobry wynik. W związku z tym będziemy prowadzili rozmowy ze wszystkimi partnerami, których uważamy za partnerów demokratycznych - od lewicy do demokratycznej dla nas prawicy. Demokratyczna prawica to jest Platforma Obywatelska, to są liberałowie z Nowoczesnej, to są oczywiście Zieloni - od których zaczyna się cała strefa lewicy. To jest również PSL, bo przypominam, że PSL nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji jak chce iść do wyborów, na razie koleżanki i koledzy ze Stronnictwa wypowiadają swoje indywidualne zdania.
Wierzy pan, że SLD może być w jednej koalicji z PSL? Podobno część ludowców stawia warunek, że PSL może wejść do nowej, szerokiej koalicji, jeśli nie będzie w niej SLD.
Czy jest pan w stanie wskazać jakiegoś poważnego polityka, który to powiedział? Jak na razie to są harcownicy, którzy opowiadają różne rzeczy. Ja wiem jedno: jeszcze trzy tygodnie temu razem z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem krzyczeliśmy: „zjednoczona opozycja”. W związku z tym poczekajmy na stanowisko partii, dajmy wypowiedzieć się Radzie Naczelnej PSL-u.
Ale politycy PSL głośno mówili po eurowyborach, że Koalicja Europejska zbyt mocno skręciła w lewo, a Stronnictwo chce stać na straży konserwatywnych wartości.
Różnica miedzy mną a innymi politykami polega na tym, że nie stawiam żadnych warunków wstępnych. Koalicja Europejska zdobyła 38 proc. głosów w eurowyborach. Nie widzę w tej chwili żadnego innego ciała, które byłoby w stanie zdobyć więcej głosów. Trzymam kciuki za koleżanki i kolegów z PSL-u, niech podejmą taką decyzję, jaką uważają za stosowną. Nie usłyszy pan ode mnie żadnego radykalnego stwierdzenia w kierunku partii prodemokratycznych. Wiem z kim na pewno nie pójdę - na pewno nie pójdę z PiS-em czy Kukiz‘15.
Czy możliwe jest, że SLD pójdzie do wyborów w lewicowej koalicji razem m.in. z Wiosną Roberta Biedronia i Partią Razem?
Każdy start jest możliwy, to będzie zależało od naszych dotychczasowych koalicjantów. Oceniamy Koalicję Europejską i naszych dotychczasowych koalicjantów pozytywnie. Ja zajmę stanowisko w poniedziałek, na pewno chcę współtworzyć taką koalicję, która wygra wybory do Sejmu, mam ochotę wygrać z PiS-em. Jeżeli ktoś ma również ochotę wygrać z PiS-em, to niech stanie w jednym szeregu z SLD, a Sojusz stanie razem z tymi, którzy chcą walczyć, a nie oddają pole na trzy miesiące przed wyborami.
Prezes PSL chciałby, aby opozycja poszła do wyborów w dwóch blokach - centrowo-chadeckim i lewicowym. Czy taki scenariusz osłabi czy wzmocni szanse opozycji na wygraną w wyborach?
Będę odnosił się do tych słów, kiedy będzie stanowisko Rady Naczelnej PSL. Władysław Kosiniak-Kamysz na tej samej konferencji prasowej powiedział, że nie ma jeszcze stanowiska w tej sprawie. Jak będę miał mandat do rozmów koalicyjnych, będę rozmawiał z również z Kosiniakiem-Kamyszem i będę czekał na stanowisko władz PSL.
Co stoi na przeszkodzie, by stworzyć jedną silną, przedwyborczą koalicję lewicową? Przed eurowyborami SLD było w Koalicji Europejskiej, Wiosna poszła sama, podobnie Lewica Razem.
Przed wyborami europejskimi wiadomo co stało na przeszkodzie - pan Robert Biedroń, który powiedział, że nie ma ochoty pójść z lewicą do wyborów, to jest jasne.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/452265-dolacza-do-koalicji-czarzasty-o-planach-sld