Do tej pory wydawało się, że pięknemu Gdańskowi nic nie brakuje. Okazało się, że włodarze znają swoje miasto lepiej i postanowili zaopatrzyć gród nad Motławą w niezbędny gadżet. Jest nim wyjątkowe dzieło sztuki – drewniany rydwan.
Nie oszukujmy się, każdy marzy o takim rydwanie. Problem polega na tym, ile za to wyjątkowe dzieło zapłacono. Jak wynika z oficjalnej informacji na stronie miasta Gdańska, urzędnicy Dulkiewicz zapłacili za rydwan… 147 600 zł.
Pojazd jest zrobiony z drewna, a niesamowitego uroku dodają mu napisy po arabsku.
Monumentalne dzieło Joanny Rajkowskiej ma też swoją niepowtarzalną historię. Okazuje się być realizacją snu artystki.
Początki projektu Rydwan wiążą się ze snem artystki, która została zaproszona na śniadanie do Galerii Serpentine i zaspała. Obraz ze snu przedstawiał mały, dwukołowy pojazd ciągnięty przez konie, nieco zagubiony wśród wielkiej ilości samochodów na Edgware Road
– czytamy w opisie dzieła sztuki
Projekt polegał więc na zmaterializowaniu snu: budowie rydwanu, wynalezieniu dzisiejszej jego formuły bez konkretnego historycznego wzorca; rydwanu oddanego następnie w użytkowanie ludziom w dzielnicy zlokalizowanej w pobliżu Edgware Road w Londynie. Rydwan został wyrzeźbiony z litego drewna przez partnera artystki i nią samą, a następnie pomalowany na złoty kolor, z czerwono-pomarańczowymi i turkusowymi elementami tak, aby mógł wtopić się w londyńską ulicę.
Ml/radiogdansk.pl
-
TAK UMIERA KOD. Nowy numer „Sieci” już w kioskach!
E - wydanie dostępne na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/452197-urzednicy-z-gdanska-zaplacili-prawie-150-tysiecy-za-rydwan