Kanclerz Niemiec Angela Merkel, w prostej linii dziewiąty następca kanclerza Hitlera, przemawiając z okazji 75. rocznicy D-Day, powiedziała, że ta „operacja doprowadziła nas do wyzwolenia od nazistów”, co zabrzmiało jak niestosowny żart. Ponieważ żaden ze zgromadzonych oficjeli nie skorygował tej dziwacznej opinii, pozwolę sobie zauważyć, że to Niemcy byli nazistami, a naziści Niemcami.
Nazizmu nikt Niemcom nie narzucił. Samodzielnie, w demokratycznych wyborach wybrali sobie Hitlera z NSDAP na kanclerza. Bardzo im odpowiadała jego ideologia. Szybko dali się przekonać, że są „rasą panów” i mają prawo eliminować „podludzi” w poszukiwaniu przestrzeni życiowej.
Rozpoczęli od Polski w 1939 r. Po kampanii militarnej natychmiast ruszyły ludobójcze egzekucje w Palmirach k. Warszawy, w Piaśnicy na Kaszubach, pacyfikacja Zamojszczyzny, eksterminacja profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego, uliczne łapanki, szubienice… itd. Piekło na ziemi przez pięć potwornych lat.
Nowatorski rys tej totalnej wojny to masowe morderstwa cywilów, getta dla ludności żydowskiego pochodzenia, to fabryki śmierci – Auschwitz, Majdanek i inne. Czegoś podobnego Europa wcześniej nie widziała. Nawet Polakom, przez wieki eksterminowanym przez sąsiadów, trudno było pojąć morderczy szał okupantów. Słowa premiera Churchilla z tamtego czasu: „Cały tydzień plutony Hitlera i jego bandy czynne są w wielu krajach. Ale gdy każdy kraj występuje na liście egzekucyjnej raz w tygodniu, Polacy na tej liście są zawsze, każdego dnia”. To Polacy najdłużej i najbardziej ofiarnie ze wszystkich aliantów walczyli z Niemcami, by wyzwolić ich od nazistów, też Niemców.
Jak wiadomo, ta batalia nie doczekała się jeszcze rozliczenia. Wysokość reparacji, o jakich wstępnie mówi się w naszym Sejmie, nie jest szokująca dla pokolenia, które przeżyło tamten koszmar.
Skoro przywołałem Churchilla, jeszcze jeden wiekopomny cytat z lat późniejszych, powojennych: „Niemcy powinno się bombardować co 50 lat, profilaktycznie, bez podania przyczyny”. Była to próbka brytyjskiego humoru. Natomiast kiedy kanclerz mówi o wyzwalaniu Niemców od nieznanych nazistów, brzmi to jak bardzo kiepski żart.
Felieton ukazał się w 24 numerze tygodnika „Sieci”.
-
Spotkajmy się w telewizji wPolsce.pl!
Od teraz możesz porozmawiać o ważnych sprawach z ulubionym dziennikarzem. Pobierz na swój smartfon aplikację mobilną Studio Polaków. Wybierz dziennikarza, z którym chcesz podyskutować na wybrany przez Ciebie temat, i połącz się na żywo z naszym studiem. Twórzmy razem telewizję wPolsce.pl! Zapraszamy do wzięcia udziału w programie na stronie www.StudioPolaków.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/451929-jan-pietrzak-kiepski-zart-kanclerz-merkel-na-rocznicy-d-day