Nie rozumiem tej histerii i paniki
— tak Rafał Trzaskowski odniósł się do słabych perspektyw wyborczych dla opozycji.
Prezydent Warszawy nie jest przekonany, że opozycja musi przegrać wybory jesienią. Przypomniał własną kampanię w Warszawie.
10 miesięcy wszyscy wieszczyli katastrofę. Ci sami komentatorzy, te same analizy
— powiedział na antenie TVN24.
Pytany o to, czy jest pogodzony z porażką, odpowiedział:
Dlaczego miałbym się pogodzić? To byłby absurd.
Uznał też, że przegrana z PiS w wyborach do PE nie była katastrofą.
Nie zgadzam się z tym, że wybory do PE to była jakaś katastrofa. 6 proc. różnicy, przy niedużej determinacji naszego elektoratu, to jest do odrobienia
— stwierdził.
Trzaskowski ma swój plan na zwycięstwo opozycji w wyborach.
Konsolidacja może być szersza. Wiosna dostała ponad milion głosów. Pracujemy z samorządowcami, by wsparli opozycję
— powiedział.
Zwrócił się też do krytykujących sytuację komentatorów, którzy wieszczą porażkę PO.
Przestańcie biadolić, zabierzmy się wszyscy do pracy
— mówił.
Jeżeli będzie dalej rządził PiS, to naprawdę nie będzie czego zbierać
— dodał.
Trzaskowski uznał, że parodia Mszy świętej podczas Parady Równości była czymś złym, ale uznał, że to TVP przesadzała w rozdmuchiwaniu problemu.
Nie byłoby parady równości, to szczujnia pisowska, szczujnia Kurskiego znalazłaby inny temat, bo się mnie boja
— powiedział prezydenta Warszawy.
mly/tvn24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/451520-trzaskowski-probuje-mobilizowac-straszac-pis-em
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.