Mamy ją widzieć jako kobietę sukcesu nie tylko w biznesie. Chce być postrzegana jako osoba o wielkim patriotycznym sercu, która ma wizjonerski plan rozwoju Polski. Dlaczego czarowi tej opowieści ulega tak wiele osób, również z politycznego świecznika? A może to po prostu Dyzma w spódnicy? A dokładniej w sukni balowej, bo taka bardziej pasuje do salonów, na które wtargnęła z rzadko spotykanym impetem. Kim naprawdę jest Angelika Jarosławska? – pytają Marek Pyza i Marcin Wikło w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.
Kariera Angelika Jarosławskiej nabrała takiego rozpędu, że można odnieść wrażenie, iż znajduje się niemal wszędzie. Została „ambasadorem” filmu „Dywizjon 303” oraz „ambasadorem” Muzeum 303 im. ppłk. pil. Jana Zumbacha. Oglądaliśmy ją w finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w 2018 r., została honorowym patronem oddziału pediatrycznego szpitala w Rydułtowach, bywa na salonach i fotografuje się ze znanymi osobami. Kim faktycznie jest Angelika Jarosławska-Sapieha?
Jeszcze kilka lat temu Angelika Jarosławska była pogodynką w krakowskim oddziale TVP. Miała się tam dostać z tego samego kastingu co Rafał Bochenek, były rzecznik rządu Beaty Szydło. O prognozach pogody opowiadała widzom ledwie przez kilka miesięcy. Szybko przeszła na rynek eventowy. Zaczęła prowadzić spotkania samorządowe. Na przełomie 2014 i 2015 r. poznała Bogdana Węgrzynka, z którym do dziś stanowią nierozerwalny team. Nie tylko biznesowy. Poznaliśmy treść korespondencji naszych bohaterów. Wielokrotnie wyznają sobie w niej miłość. Najwyraźniej to Węgrzynek nadał impetu karierze Jarosławskiej. „Wykorzystaj to wszystko, co Ci daję. Wszystkie moje możliwości obróć w złoto” – pisał do niej, gdy stawiała pierwsze kroki w biznesie. A także: „Cieszę się bardzo i chciałbym jak chyba nikt na tym świecie (oczywiście poza twoimi rodzicami), abyś dzięki swojej pracy, wartości i upartości znalazła się zupełnie po drugiej stronie. Jestem pod wrażeniem Ciebie, ale nie jak wyglądasz, czy skąd pochodzisz, czy jak się ubierasz, ale Tobą – delikatną, sympatyczną i pełną uśmiechu dziewczyną, która została tak naprawdę sama z małym kajakiem na środku oceanu. Pomogę Ci po prostu”
— cytują publicyści tygodnika „Sieci”.
Działalność Węgrzynka budzi jednak wiele kontrowersji, a skróty nazw jego firm nie bez powodu nawiązują choćby do ABW. Ciemne strony współpracy z kierowanymi przez niego podmiotami ujawnia warszawski przedsiębiorca, Rafał Witkowski, który dwukrotnie wygrał z Węgrzynkiem w sądzie.
Odnajdujemy go poprzez grupę na Facebooku „Oszukani przez Bogdan Węgrzynek, Angelika Jarosławska i Iwona Gaweł”. Ta ostatnia razem z Węgrzynkiem zasiadała we władzach ARP sp. z o.o. W opisie grupy czytamy m.in.: „Wyłudzenia i oszustwa dotyczyły usług takich jak: katering, hotele, produkcja telewizyjna, produkcja filmowa, usługi informatyczne, usługi reklamowe i wiele innych. […] Państwo Bogdan Węgrzynek i Angelika Jarosławska pod przykrywką projektu Polska 3.0 S.A. w dalszym ciągu naciągają ludzi na wątpliwe usługi, które rzekomo świadczą”. – Po prostu nam nie zapłacili. Jego firma zgłosiła się do nas, by wykonać transmisję telewizyjną z Sejmu z konferencji organizowanej przez jeden z klastrów. Zrobiliśmy jedną taką imprezę, drugą, trzecią. Wszystko było OK. Do czasu, gdy po kilku miesiącach pojawił się ponownie i zawarliśmy umowę na obsługę telewizyjną kongresu klastrów, który organizował na Śląsku. W sumie zalegają nam za dwie imprezy ponad 70 tys. zł – mówi Witkowski. Wszystko potwierdza się w dokumentach
– wskazują Pyza i Wikło.
Najważniejszym elementem łączącym Jarosławską z Węgrzynkiem jest jednak spółka Polska 3.0 oraz tajemniczy i dochodowy program Polska 3.0 uruchomiony przez Ogólnopolski Klaster Innowacyjnych Przedsiębiorstw. Węgrzynek jest jego prezesem, a Jarosławska wiceprezesem i koordynatorem.
Czym naprawdę jest inicjatywa, którą zachwalał Jerzy Buzek i nad która objął honorowy patronat? Polska 3.0 – narodowy program polskiej gospodarki. Pewien fałsz zawiera się już w nazwie, użycie bowiem zwrotu „narodowy” sugerowałoby, że jest to program rządowy. Oczywiście tak nie jest, ale siła skojarzenia jest duża i na tym opiera się duet naszych bohaterów. Może się wydawać, że mamy do czynienia z prawdziwymi wizjonerami. Padają wielkie słowa o rozwoju Polski, połączeniach infrastrukturalnych, zintegrowanych działaniach, budowie centrum logistycznego na Śląsku i uczynieniu z polskich rzek kanałów żeglugowych, wodnych autostrad łączących wschód Europy z zachodem. Przy uważnym czytaniu dociera, że to tylko bajkopisarskie rozwinięcie planów, które snuli wizjonerzy jeszcze w II RP. Oczywiście nic z nich nie wyszło i teraz też trudno wieszczyć tym planom sukces. Rafał Witkowski: – O Polsce 3.0 usłyszałem we wrześniu 2015 r., dziś mamy czerwiec 2019 r., a projekt jest w punkcie wyjścia, czyli założeń, planów i fikcji. Tematyka ma jednak balansować na pograniczu agendy ożywianej właśnie inicjatywy Trójmorza, w której Polska ma ambicję odgrywania roli lidera. To ma dać i daje szansę na zainteresowanie polityków, za którymi z kolei idą firmy, a te mają kapitał. I o to w tym chodzi
— podsumowują publicyści.
Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 17 czerwca br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/451506-pyza-i-wiklo-w-sieci-jak-sie-wkreca-w-wyzsze-sfery