Wybieramy się po elektorat PSL i PO. I PiS-owi nie będzie łatwo — mówił w Radiu Zet Michał Kołodziejczak, lider AGROunii i założyciel nowej partii Prawda.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Lider AGROunii zakłada partię Prawda. Kołodziejczak chce wystartować w jesiennych wyborach parlamentarnych
W piątek Radio Zet poinformowało, że Kołodziejczak zakłada partię Prawda, która ma „walczyć o głosy nie tylko rolników, ale przede wszystkim ludzi pracujących”, często pomijanych w polskiej polityce. AGROunia skupia rolników i przedsiębiorców. W ostatnich miesiącach jej działacze wielokrotnie organizowali blokady dróg i ulic, także w Warszawie, gdzie wysypywali jabłka, protestując przeciw niskim cenom skupu niskim cenom ich skupu. W marcu w stolicy, Lublinie i Poznaniu zorganizowali też akcję rozdawania jabłek.
AGROunia postulowała podczas swoich protestów m.in. wprowadzenie embarga na rosyjski węgiel kamienny w odpowiedzi na wprowadzone przez Rosję ograniczenia w imporcie polskich owoców i warzyw. Domagała się również, aby w sieciach handlowych co najmniej połowa produktów pochodziła od polskich producentów rolnych
Są ludzie, którzy chcą w Polsce wprowadzić wiele zmian i są oni i w mieście, i na wsi. Jasno deklarują swoje poparcie i chęć budowania nowego projektu
— powiedział Kołodziejczak w sobotę w Radiu Zet.
Już dziś rozmawiamy z różnymi grupami
— dodał.
Mamy już pierwsze związki, pierwsze organizacje, które będziemy prezentować w kolejnych dniach, będą też pierwsze transfery (polityczne)
— zapowiedział. Dodał, że są „tu ludzie z PSL, którzy tworzyli AGROunię, ale są też ludzie od (Pawła) Kukiza, którzy przestali wierzyć w jego niesamowita skuteczność”.
Kołodziejczak poinformował, że rozmawiał z liderem Kukiz‘15 Pawłem Kukizem, ale - jak dodał - do porozumienia nie doszło; prowadził tez rozmowy z PSL.
Ludzi z PSL zapraszamy
— zadeklarował.
Z Kosiniakiem-Kamyszem nie rozmawiałem, ale takie osoby, które przybierają takie barwy, jakie akurat będą popularne, raz tęczowy, raz zielony… Takim kameleonom mówimy nie
— powiedział.
Jak mówił, na spotkania przychodzili też przedsiębiorcy i pracownicy korporacji. Zapewnił, że ma „bardzo dobry kontakt z ruchami miejskimi”. Pytany o PiS odparł, że „ich zainteresowanie naszymi sprawami było bardzo słabe”.
Zastrzegł, że „o pewnego rodzaju koalicjach” będzie mówił po wyborach parlamentarnych. Pytany o finansowanie przez Rosję i skojarzenia nazwy partii z tytułem rosyjskiej, a wcześniej radzieckiej gazety, Kołodziejczak powiedział: „O finansowaniu z Rosji nawet nie będę się wypowiadać, bo jest to cios poniżej pasa, który niektórzy chcą wyprowadzić, i w pewien sposób zaszufladkować”.
Dziś myślimy wyłącznie o finansowaniu społecznym
— powiedział, pytany o środki na działanie partii.
Dla mnie, tak jak zawsze mówiłem, liczy się skuteczność. Mówiłem, że z AGROunii partii nie będzie. I tak jest, jak mówiłem. AGROunia pozostaje AGROunią i będzie wypracowywała rzeczy, które trzeba zrobić dla rolnictwa. Dla mnie AGROunia była pewnego rodzaju narzędziem. I AGROunia pozostaje AGROunią, żeby było jasne
— mówił Kołodziejczak.
To, że ktoś nie jest zadowolony z takiego ruchu jest normalne i oczywiste. Te klimaty będą podsycane przez jedną i drugą partię rządzącą. Na pewno też przez PSL i Platformę, po której elektorat bardzo mocno się wybieramy. I PiS-owi nie będzie łatwo
— stwierdził. Jak dodał, „da się” zbudować tak szeroką formację.
kpc/PAP/Radio Zet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/451038-kolodziejczak-wybieramy-sie-po-elektorat-psl-i-po