W „Psychologii rewolucji francuskiej” Teodor Jeske-Choiński opisuje, jak przed rokiem 1789 tamtejsi arystokraci chętnie przyjmowali w swych zamkach nad Loarą i Sekwaną politycznych radykałów oświeceniowych. Goszcząc ich na salonach, nieźle bawili się snutymi przez nich opowieściami o nowych porządkach, jakie przyniesie rewolucja. Nie tylko udzielali im gościny, lecz także chronili przed prawem i wspierali finansowo. Aż w końcu przyszła rewolucja i okazało się, że radykałowie nie żartują i zgodnie z zapowiedziami posyłali swych niedawnych dobroczyńców, ku ich bezbrzeżnemu zdziwieniu, na gilotynę.
Powyższa scena przypomniała mi się, gdy czytałem doniesienia o „D.C. Dyke March”, czyli paradzie LGBT, która odbyła się kilka dni temu w Waszyngtonie. Jej głównymi organizatorami byli żydowscy działacze gejowscy, Yael Horowitz i Rae Gaines, którzy zabronili eksponowania podczas manifestacji flag Stanów Zjednoczonych i Izraela, ponieważ są to – ich zdaniem – nacjonalistyczne symbole reprezentujące narody o tendencjach opresyjnych. Jednocześnie ci sami aktywiści wydali zgodę na powiewanie w trakcie demonstracji flagami palestyńskimi.
Zapewne Horowitz i Gaines wiedzą, że dwa największe centra subkultury gejowskiej na świecie znajdują się w USA (San Francisco) i Izraelu (Tel-Awiw). W Stanach Zjednoczonych Sąd Najwyższy w 2015 roku nadał status małżeństw związkom jednopłciowym. W państwie żydowskim z kolei homoseksualiści mogą służyć w armii, a pary gejowskie mają prawo do adopcji dzieci.
Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w Autonomii Palestyńskiej, gdzie akty homoseksualne są zakazane, a wielu tamtejszych gejów ucieka do Izraela. W innych krajach muzułmańskich mężczyźni współżyjący z mężczyznami skazywani są na karę śmierci, a wyroki są wykonywane. W tym kontekście dziwi nienawiść, jaką środowiska gejowskie żywią do chrześcijaństwa, a zarazem ciepłe uczucia, jakimi darzą islam. Oby się nie zdziwili, jak niegdyś arystokraci francuscy…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/450493-milosc-aktywistow-gejowskich-do-islamu-dziwi