W 2015 r. każdy zdawał sobie sprawę z tego, że w kwestii walki z wyłudzeniami VAT należy działać stosunkowo szybko, Polska nie była jednak wspierana w tym zakresie przez Komisję Europejską - mówił we wtorek przed komisją śledczą ds. VAT doradca podatkowy Roman Namysłowski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tym powinien zająć się prokurator! Celowo nie uszczelniano systemu VAT? Horała ujawnia szokujące dowody przed komisją śledczą
Przewodniczący komisji Marcin Horała zwrócił uwagę, że Namysłowski był członkiem Rady Konsultacyjnej prawa podatkowego, zasiadał w zespole podatków pośrednich. Świadek wyjaśnił, że Rada ta działała w latach 2014-2016, ale aktywny był tylko pierwszy rok - do wyborów parlamentarnych. Potem jej prace się zakończyły. Według Namysłowskiego cele działania rady były niezbyt precyzyjne - była ona ciałem doradczym, miała służyć MF swoją radą i kompetencjami.
Zespół, którego członkiem był Namysłowski miał przygotować raport oceniający skuteczność działań w celu ograniczenia wyłudzeń VAT i wskazać możliwe działania, które resort finansów mógłby rozważyć, jako kolejne kroki do walki z wyłudzeniami.
Ten raport został sfinalizowany, przesłany do MF, ale nie uzyskaliśmy informacji zwrotnej, jeżeli chodzi o to, co w tym raporcie zostało wskazane
— mówił świadek. Dodał, że w kolejnym, 2016 roku, część tych zmian została przyjęta.
Z całą pewnością do końca kadencji Sejmu żadne zmiany - o ile dobrze pamiętam - nie zostały przyjęte
— powiedział.
Wiceprzewodniczący Kazimierz Smoliński (PiS) pytał świadka m.in. o to, czy jego zdaniem proponowane przez zespół ds. podatków pośrednich należało przyjąć jak najszybciej, czy też można było z nimi czekać.
Myślę, że poziom świadomości w 2015 r. był dosyć duży i każdy zdawał sobie sprawę z tego, że należy działać stosunkowo szybko, chociaż w żaden sposób nie byliśmy, jako Polska, wspierani w tym zakresie przez Komisję Europejską. Proszę pamiętać, że przepisy, które są źródłem tej patologii (…) zostały wprowadzone do systemu VAT-owskiego w UE w 1993 r., jako rozwiązanie tymczasowe na cztery lata
— powiedział.
Komisja Europejska pracuje nad tymi zmianami, nawet coś zaproponowała, termin ten jest stosunkowo odległy (…). Wszystkie karty, co do wyeliminowania nieprawidłowości ma w ręce Komisja, a pomimo tego - zdając sobie sprawę, że skala wyłudzeń to jest sto kilkadziesiąt miliardów euro rocznie - te działania nie są podejmowane
— zauważył świadek.
Smoliński stwierdził, że poszczególne kraje sobie jednak z tym problemem radzą - mimo braku wsparcia KE.
Pozwolę sobie nie zgodzić się z panem przewodniczącym co do tego, że państwa sobie radzą. Jak popatrzymy na raporty KE (…), to rysuje się dosyć jasny obraz co do skali wyłudzeń w poszczególnych krajach. Kraje Europy Zachodniej, z pewnymi wyjątkami, (…) stosunkowo dosyć dobrze sobie rodzą ze zwalczeniem luki podatkowej
— ocenił. Dodał, że jednak np. w Grecji, Włoszech, czy Hiszpanii i w większości państw, które przystąpiły do UE w 2004 r., skala zjawiska jest nieporównywalnie większa.
W związku z tym teza, że kraje UE sobie radzą z tym zjawiskiem jest chyba jednak nieuprawniona
— odparł Namysłowski.
Z tego co pamiętam, Polska w tych raportach przygotowywanych przez Komisję plasowała się w środku stawki (…) niezależnie od miernika
— powiedział Namysłowski. Smoliński polemizował ze świadkiem twierdząc, że byliśmy „w ogonie” UE.
Były kraje, które miały zdecydowanie wyższy wskaźnik, jeżeli chodzi o lukę VAT-owską: Rumunia, Grecja, Włochy inne kraje, które przystąpiły z Polską do UE” - powiedział Namysłowski. Przyznał, że obraz „nie był bardzo dobry”, ale jego zdaniem nie byliśmy w ogonie krajów, które miały największą lukę VAT-owską.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/450482-ke-nie-wspierala-polski-w-walce-z-wyludzeniami-vat