Kibice piłkarscy doskonalę potrafią oddać dumę z bycia Polakami swoim dopingiem i szacunkiem do piłkarzy. Wczoraj po każdym golu cały stadion skandował imię i nazwisko piłkarza, który zdobył bramkę - mówi portalowi wPolityce.pl prof. Jan Żaryn, senator PiS.

CZYTAJ WIĘCEJ: Radość z pokonania Izraela po dobrej grze jest wielka, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni

Mecze międzypaństwowe, w tym przypadku spotkanie Polski i Izraela pokazują, że piłkarze potrafią się szanować, mieć o sobie dobre zdanie, ponieważ znają wzajemnie swoje umiejętności. To profesjonalni piłkarze, więc nie będą się na siebie obrażać np. za kopnięcie w 54 minucie. Piłka nożna potrafi być dobrym spektaklem pokazującym 100 proc. emocji

— przekonuje prof. Żaryn.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. 4:0 z Izraelem na Stadionie Narodowym! Polska o krok od awansu na przyszłoroczne mistrzostwa Europy

Polscy kibice znani są z gorącego kibicowania naszym reprezentacjom, bez względu na to czy jest to kadra piłkarska czy siatkarska. Jako Polacy odczuwamy wspólnotę na stadionie. Wspólnie potrafimy cieszyć się ze zwycięstw. Zwycięstwa reprezentacji są potrzebne kibicom do szczęścia. Kibice piłkarscy doskonalę potrafią oddać dumę z bycia Polakami dopingiem i szacunkiem do piłkarzy. Wczoraj po każdym golu cały stadion skandował imię i nazwisko piłkarza, który zdobył bramkę

— wskazuje.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Media żyją triumfem biało-czerwonych w meczu z Izraelem! „Wreszcie zagraliśmy na Piątkę!”, „Tym razem Polacy pokazali moc”

Piłka nożna w wykonaniu kadry narodowej jednoczy przy telewizorze rodziny. Też kibicowałem rodzinnie. Oglądałem mecz z synem i synową. Cieszyliśmy się zwycięstwem i poziomem gry prezentowanym przez polskich zawodników. Mecz z Macedonią był potwornie męczący przez swoją nudę. Piłka nożna w wykonaniu nudnych zespołów jest gorsza niż sztuka źle grana przez nędznych aktorów

— ocenia.

To budujące, że szybko został zmyty zły obraz z meczu z Macedonią na rzecz szalenie sympatycznego widowiska. Akcja z podaniem Zielińskiego i strzał Grosickiego przypomniała mi scenę z wielkich meczy kadry Kazimierza Górskiego, kiedy długimi podaniami potrafiliśmy pokonać na mistrzostwach świata w 1974 r. Argentynę i kolejne silne drużyny. Jeżeli trener nawiązuje do takiego dziedzictwa dobrze to wróży. Oby potrafił się w tym utrzymać. Życzę mu tego, bo nie zawsze pan Jerzy Brzęczek słyszy na temat swoich umiejętności trenerskich wyłącznie pozytywne komentarze

— dodaje prof. Żaryn.

Jeżeli chodzi o kwestie i podteksty polityczne to oczywiście gest Krzysztofa Piątka czy brak tego gestu, należy wpisać w poczet pewnej poprawności politycznej. Można się tylko uśmiechnąć nad tym faktem. Piłka nożna jest bardzo sympatyczną przestrzenią pojedynków sportowych, w których z jednej strony jest męska zadziorność , złość, czasem wulgaryzmy, które nietrudno odczytać z ruchu ust piłkarzy, a z drugiej strony wzajemny szacunek rywalizujących ze sobą zawodników. Normalne, że czasem emocje u piłkarzy sięgają zenitu. Ale wzajemne poklepywanie się po ostatnim gwizdku sędziego, uśmiechy czy uściski rąk świadczą o tym, że nie są to ludzie pamiętliwi

— podkreśla.

Not. ems