Z inicjatywy gdańskich naukowców powstał list protestacyjny przeciwko „dyskredytowaniu Gdańska i jego mieszkańców oraz próbie zawłaszczania Westerplatte”. Podpisali się pod nim nie tylko naukowcy z Gdańska, ale także z innych miejsc Polski. Wśród sygnatariuszy znaleźli się m.in. prof Krzysztof Pomian, prof. Antoni Dudek, prof. Grzegorz Motyka i prof. Andrzej Paczkowski. Do treści listu dotarł portal Onet.
CZYTAJ TAKŻE: Mocny apel do Dulkiewicz. Radny PiS do prezydent: Niech Pani potępi kult Wolnego Miasta Gdańska, gdzie polskość była tępiona
Gdańsk jest miastem o złożonej, ponad 1000-letniej historii. Dzisiejsi jego mieszkańcy, jak pokazują najnowsze badania, są społecznością o zróżnicowanych tożsamościach, ale deklarują silną identyfikację z Polską, swoim miastem, dzielnicą, regionem i Europą. Są też bardzo dumni z Gdańska
— można przeczytać w liście.
Tymczasem od długiego czasu Gdańsk – zarówno jego mieszkańcy, jak i władze samorządowe oraz osoby publicznie, wywodzące się z miasta, są nieustannie dyskredytowane z tytułu rzekomej fascynacji niemieckością, uległości wobec Niemiec, reprezentowania niemieckich interesów, chęci odbudowy Wolnego Miasta itd. Z tymi zarzutami nieustannie spotykał się śp. prezydent Paweł Adamowicz, ale nic się po jego śmierci nie zmieniło. (…) Wykorzystuje się każdą okazję, aby Gdańsk stygmatyzować przy pomocy „niemieckiego straszaka”, odwołując się do negatywnych stereotypów, uprzedzeń i lęków. Dzieje się tak szczególnie w mediach związanych z obozem rządowym
— napisano dalej.
Protestujemy przeciwko temu, aby przy użyciu mechanizmów parlamentarnych (specustawa) – uniemożliwiających jakikolwiek dialog oraz niedopuszczających do społecznych konsultacji – dokonywać, w imię partyjnych interesów i własnej wizji historii, przejęcia terenów na Półwyspie Westerplatte. Nasz sprzeciw budzi także twierdzenie, że jest to realizacja ważnego interesu państwowego. Państwo bowiem to coś znacznie więcej niż rząd i jedna partia, nawet taka, która wygrywa wybory
— stwierdzili sygnatariusze listu.
Szkoda, że w liście nie dodano, że o „Wolnym Mieście Gdańsku” pisał nie tak dawno sam Donald Tusk. Nie dodali też, że władze Gdańska np. wywieszając w mieście w Dzień Flagi RP flagi UE zamiast biało-czerwonych, sami wystawiają sobie świadectwo. Natomiast poparcie przez m.in. Aleksandrę Dulkiewicz planu decentralizacji Polski zawartego w 21 Tezach Samorządowych również nie świadczy najlepiej o prezydent Gdańska.
as/trojmiasto.onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/450399-list-naukowcow-przeciwko-dyskredytowaniu-gdanska