„Gazeta Wyborcza” bije na alarm i przekonuje, że ze względu na odtajnienie tzw. zbioru zastrzeżonego, wyciekły nazwiska współpracowników polskiego wywiadu. To oczywista bzdura. Żaden z czynnych współpracowników nie został ujawniony, a ci, którzy niegdyś współpracowali, a dziś znaleźli się w zbiorze nie muszą bać się o swoje życie.
Masowe ujawnianie polskich zasobów wywiadowczych zaczęło się z chwilą przejęcia władzy przez PiS i związane jest z obsesją tej partii na punkcie „zbioru zastrzeżonego”. To archiwa służb PRL wyjęte spod ustawy o IPN, która nakazywała odtajnienie akt służb z lat 1944-90. Teczki zbioru „Z” zostały z tego wyłączone, bo ich ujawnienie mogło zagrażać działalności służb niepodległego państwa. W zbiorze „Z” znalazły się więc dane agentów i funkcjonariuszy, którzy byli wykorzystywani po roku 1990.
– czytamy w dzisiejszej „Wyborczej”,
Na te histerie z powodu kilku emerytowanych współpracowników komunistycznego reżimu odpowiada kierownictwo obecnych służb specjalnych.
W związku z publikacjami prasowymi informuję, że w wyniku likwidacji zbioru zastrzeżonego IPN nie zostały ujawnione dane dotyczące współpracowników polskiego wywiadu. Informacje zawarte w publikacjach IPN dotyczą osób i działań Służby Bezpieczeństwa i służb PRL. W jawnych katalogach Instytutu nie znalazły się informacje o osobach, które kontynuowały współpracę ze służbami specjalnymi RP po 1990 roku. Z uwagi na realizację zapisów Ustawy o IPN działania polskiego wywiadu nie zostały zagrożone.
– czytamy w oświadczeniu Stanisława Żaryna, Rzecznika Prasowego Ministra Koordynatora Służb Specjalnych
Jednocześnie przypominam, że publikacja archiwów byłego zbioru zastrzeżonego IPN wynika z zapisów Ustawy przyjętej przez parlament 29 kwietnia 2016 r. Zgodnie z przepisami wskazanej ustawy zbiór zastrzeżony Instytutu Pamięci Narodowej przestał istnieć w dniu 17 czerwca 2017 r. Wraz z przejęciem zasobów archiwalnych przez IPN rozpoczęła się publikacja wskazanej dokumentacji.
– dodaje Żaryn, który przypomina, że polski rząd nie przekazywał przedstawicielom innych państw dokumentacji dotyczącej osób objętych tzw. ustawą dezubekizacyjną.
Jaki jest powód dzisiejszej publikacji w „Gazecie Wyborczej”? „Ujawnione” przez nią informacje są od dawna powszechne znane. Może chodzi o ochronę komunistycznych funkcjonariuszy reżimu? Redakcja z „Czerskiej” od dawna stoi w pierwszym szeregu obrońców czerwonej bezpieki.
WB
-
W nowym numerze tygodnika „Sieci”: To Soros stoi za planem rozbicia Polski! UJAWNIAMY szczegóły.
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/450338-pis-ujawnil-dane-asow-wywiadu-kolejna-kompromitacja-gw