Andrzej Saramonowicz zamieścił na Facebooku niedorzeczny wpis nt. chrześcijaństwa. Reżyser przyznaje w nim, że dla niego „Bóg w rozumieniu chrześcijańskim istnieje tak samo jak krasnale, elfy, smoki”.
Dla mnie Bóg w rozumieniu chrześcijańskim istnieje tak samo jak krasnale, elfy, smoki, postacie literackie i bogowie z innych religii. Jest wyłącznie w kulturze, stworzonej przez ludzi.
Nie mogę zatem obrazić Zeusa, Hamleta, Bazyliszka, Legolasa czy Gapcia, bo poza ludzką wyobraźnią, choćby zbiorowo była liczona w miliony, ich nie ma. To samo dotyczy Jahwe. Dla większości z kilku miliardów ludzi na świecie to byt równie realny, co Harry Potter, Han Solo czy Batman.
Można w jakimś miejscu na Ziemi, o zbliżonym do Polski daltonizmie legislacyjnym, wprowadzić prawo, które uzna, że wypowiedzi na temat Gapcia, Zeusa czy Batmana podlegają kontroli i te z nich, które zostaną uznane przez prawodawcę za obraźliwe, staną się pretekstem do kar, łącznie z uwięzieniem.
Ale w niczym to nie zwiększy boskości Zeusa, skuteczności Batmana czy powagi Gapcia
—kończy swój niedorzeczny wywód Saramonowicz.
kk/Facebook/Andrzej Saramonowicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/450261-niedorzeczny-wpis-saramonowicza