Doceniam, że PSL zauważył, jaki błąd popełnił i zaczyna sobie przypominać, iż interesy państwa polskiego, obywateli i środowiska, które kiedyś reprezentował, są inne niż „tęczowe problemy” niektórych skrajnych ekstremistów
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Grzegorz Długi, poseł Kukiz‘15.
wPolityce.pl: Kukiz’15 wejdzie w koalicję z PSL?
Grzegorz Długi: Niczego nie można w tej chwili wykluczyć. Interes Polski jest ważniejszy od interesów partii. Doceniam, że PSL zauważył, jaki błąd popełnił i zaczyna sobie przypominać, iż interesy państwa polskiego, obywateli i środowiska, które kiedyś reprezentował, są inne niż „tęczowe problemy” niektórych skrajnych ekstremistów. Bardzo też mnie cieszy wypowiedź senatora Libickiego, który zaznaczył coś, co mówię od jakiegoś czasu, ale on miał szczególne prawo to powiedzieć ze względu na to, kim jest. Mówił, że stanowczo należy przeciwstawić się temu, aby środowisko LGBT starało się stawiać siebie, jako obrońcę niepełnosprawnych, obrońce klimatu, praw ludzkich itd. Środowisko LGBT ma prawo istnieć i domagać się swoich postulatów, natomiast nie ma prawa kanibalizować innych środowisk, które niekoniecznie się z nimi identyfikują.
Państwa środowisko otrzymało też propozycję koalicji ze strony Marka Jakubiaka i Piotra Liroya-Marca.
Nie znam żadnej oferty Marka Jakubiaka i Piotra Liroya-Marca. Wiem, że prawdopodobnie chcieliby jakoś swoją pozycję zlewarować i to jest rozsądne. Natomiast pytanie jest, czy na tym zyska polska demokracja i polski obywatel. Tutaj nie ma prostej odpowiedzi. Rozmawiać należy z każdym, ale trzeba ustalić, ale trzeba ustalić pewne zasady programowe. My mamy pewien dyskomfort, jeżeli chodzi o pewne prorosyjskie wypowiedzi kierownictwa Konfederacji. Liczylibyśmy na jakieś wyraźne odcięcie się od nich.
Na Paradzie Równości Szymon Niemiec odprawił „mszę”, ubrany w ornat z elementami tęczowymi. Jak pan to ocenia?
Nie lubię hipokryzji, która jest głównym grzechem polskich polityków. Reakcje na tę „mszę”, happening, czy cokolwiek to było, wskazują, jak wielkie są pokłady hipokryzji. Z jednej strony ze strony lewicowo-liberalnej opozycji słuchać, że chociaż było to nieodpowiednie, to trzeba szanować wolność wyrazu, wolność słowa, każdy ma prawo przedstawiać nawet swoje głupstwa. Zgadzam się z tym, natomiast kiedy druga strona robi tego rodzaju happeningi, to się mówi o faszystach, przestępcach, których należy zamykać. Skrajnie lewicowe elementy nie będą decydować o tym, co jest dopuszczalne, a co nie.
Kto pana zdaniem powinien o tym decydować?
O tym powinna decydować jakaś stabilna większość, środek, a wtedy te skrzydła ekstremistyczne mogą sobie dokazywać. Jednak należy je traktować równo. Nie może być tak, że jednym coś wolno, a drugim nie. Musimy się temu przeciwstawić. W tej chwili poprawność polityczna jest maczugą w ręku jednego środowiska, która służy do brutalnego miażdżenia innych sposobów myślenia i prania mózgów, szczególnie młodym ludziom.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/450244-dlugi-doceniam-ze-psl-zauwazyl-jaki-popelnil-blad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.